- Wiedzieliśmy, że gramy ze znakomitą drużyną i to będzie ciężki mecz. Szkoda, że z powodów covidowych oba zespoły nie mogły skorzystać ze swoich najmocniejszych graczy. To nie jest normalne, ale tak to działa. Zdawaliśmy sobie sprawę, że bez Kulesza będzie im dużo trudniej, nie chcę mówić, że było nam przez to łatwiej, ale na pewno mieliśmy dzięki temu więcej opcji. Chciałbym też podziękować wszystkim swoim zawodnikom, bo walczyli dziś z całego serca, bardzo mocno pracowali w defensywie i wypełnili nasze przedmeczowe założenia. I na koniec wygraliśmy, choć wynik nie odzwierciedla różnicy, jaka jest między naszymi zespołami bo wiemy, że Białoruś to dużo silniejszy zespół, niż to dziś pokazał - mówił tuż po spotkaniu z Białorusią Patryk Rombel. Patryk Rombel: Zaczynamy przygotowania do meczu z Niemcami Selekcjoner "Biało-Czerwonych" dodał też, że on i jego sztab nie zamierzają celebrować zwycięstwa, a już w nocy po spotkaniu zaczną przygotowania do ostatniego meczu w fazie wstępnej. - Już dziś w nocy zaczynamy przygotowania do meczu z Niemcami. Mamy sporo materiałów, musimy teraz zebrać je z tym, co zebraliśmy dziś. To nic nowego. Wiemy, co chcemy grać i o co walczymy. Każdy z nas chcę awansować do kolejnej rundy z punktami, ale wiemy też, przeciwko komu przyjdzie nam zagrać. Czeka nas trudne zadanie, ale na pewno będziemy przygotowani. Zawodnicy dziś mają czas na wypoczynek, ale my, czyli sztab szkoleniowy, już zaczynamy pracę Czytaj także: Kapitalna wygrana Polaków. Awans jest nasz! Trener Polaków przyznał, że już około południa wiedzieli, że przeciwko nim prawdopodobnie nie zagra Władzisław Kulesz, choć w całym natłoku informacji, z których spora część okazuje się fałszywa, nie brali tego za pewnik. Oficjalne potwierdzenie nadeszło dopiero godzinę przed meczem.Rombel był pytany o to, czy w meczu z Niemcami, skoro mamy już pewny awans, zamierza dać odpocząć kilku najbardziej zmęczonym graczom, ale trener Polaków wyraźnie zaznaczył, że coś takiego raczej nie wchodzi w grę. - Przyjeżdżając tutaj, nie słyszałem, żeby stawiano nam za cel awans. Od początku, jak pracujemy razem, mówimy sobie, że każdy następny mecz jest najważniejszy. I tak też podejdziemy do starcia z Niemcami. Prowadzimy protokoły zmęczeniowe i na pewno sprawdzimy, jak czują się zawodnicy i czy któryś z nich będzie potrzebował nieco więcej odpoczynku, ale nie wyobrażam sobie, na tym etapie, by ktoś nie chciał wziąć udziału w spotkaniu z Niemcami i dać z siebie 100%. O to jestem spokojny. Dla nas nic się nie zmienia. Paulina, nasz wideostatystyk, już zaczęła przygotowywać materiał z tego meczu dla nas. Idziemy dalej zgodnie z planem. Teraz odpoczynek a we wtorek walczymy z Niemcami o zwycięstwo - zadeklarował.Mecz z Białorusią, podobnie zresztą jak z Austrią, Polacy zaczęli bardzo mocno. Wcześniej, po turnieju w Hiszpanii, Rombel narzekał na to, w jaki sposób jego podopieczni otwierają spotkania, ale teraz udało się to poprawić. - Pamiętajmy, że turnieje w Hiszpanii, czy wcześniej w Gdańsku, to były towarzyskie zawody, gdzie sprawdzaliśmy sobie pewne warianty i wyciągnęliśmy z nich wnioski. Zawodnicy robią taką pracę, że możemy mieć spokojniejszą głowę o te początki. Jeszcze raz podkreślam, że jestem dumny z tego, jak do tego podchodzą i jak pracują. Ten problem został rozwiązany i musimy patrzeć na to, żeby dopracowywać kolejne małe drobiazgi.