Dwumecz ze Szwedami będzie pierwszym, ale i jednym z ważniejszych, sprawdzianem reprezentacji Polski po mistrzostwach Europy, a przede mistrzostwami świata, które zorganizujemy wspólnie z aktualnymi mistrzami Starego Kontynentu. I można powiedzieć, przy okazji tego spotkania, że trener Patryk Rombel patrzy daleko w przyszłość. Nawet do igrzysk w Paryżu. Rozegranie XXI wieku Bardzo dobrze widać to szczególnie wśród rozgrywających, gdzie powołania na dwumecz z mistrzami Europy dostali zawodnicy urodzeni już w XXI wieku. Do obecności Michała Olejniczaka kibice reprezentacji Polski zdążyli się już przyzwyczaić. Zawodnik Łomży Vive Kielce ma dopiero 21 lat, ale zdążył już udowodnić, jak wielkim talentem dysponuje i powinien być liderem naszej kadry na wiele lat. Na niedawno zakończonych mistrzostwach Europy na Węgrzech i Słowacji z bardzo dobrej strony pokazał się również Piotr Jędraszczyk. Zawodnik Piotrkowianina nie ma może wybitnych warunków fizycznych, ale w starciu z renomowanymi rywalami radził sobie całkiem nieźle i z pewnością da nam jeszcze sporo radości w przyszłości. Szczególnie, że on 21. urodziny będzie świętował dopiero w październiku i też wiele lat gry przed nim. Najmłodszym z tego grona jest zaledwie 19-letni Jakub Będzikowski. Jego powołanie dla wielu jest sporą niespodzianką, bo ten zawodnik jeszcze nie zadebiutował w PGNiG Superlidze, cały czas jest uczniem SMS-u Kielce. O powołaniu dowiedział się zresztą będąc w szkole. I może zadebiutować w kadrze jeszcze przed debiutem w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jak widać na środku rozegrania mamy naprawdę sporo zdolnej młodzieży, która pozwala z dużym optymizmem patrzeć w przyszłość. Pytanie tylko, czy już w tę najbliższą, czy też dalszą, np. związaną z Paryżem. Czytaj także: Patryk Rombel przed meczem z gigantem Idzie młodość To zresztą nie jest jedyny nastolatek w kadrze Rombla. Zaproszenie od selekcjonera "Biało-Czerwonych" otrzymał również kolejny debiutant Andrzej Widomski. Kolejny licealista, tym razem z SMS-u Płock ma już podpisany kontrakt z Gwardią Opole, w której dostanie szansę gry w PGNiG Superlidze. On z kolei skorzystał na kłopotach zdrowotnych Michał Daszka i Rafała Przybylskiego. Cały czas młodzi są także Ariel Pietrasik, Szymon Działakiewicz czy tylko rezerwowi w kadrze na Szwecję Melvin Beckman czy Wiktor Tomczak. Trener Rombel nie obawia się stawiać na młodzież i kilku z nich regularnie dostaje szanse. To w przyszłości powinno zaprocentować, choć pewnie jeszcze nie w mistrzostwach świata w przyszłym roku. Czy to pokolenie przyniesie nam równie wiele sukcesów jak Orły Bogdana Wenty? Oby, bo polska piłka ręczna czeka na kolejne sukcesy. Bez nich trudno będzie odzyskać zainteresowanie kibiców, którzy przez ostatnie lata nie byli rozpieszczani przez szczypiornistów.