- Znowu w końcówce nie daliśmy rady. Myślę, że przez większość spotkania pokazaliśmy, że jesteśmy dobrze przygotowani. Realizowaliśmy, w większości, swoje założenia, choć oczywiście cały czas mamy spore rezerwy, ale wyszło doświadczenie Szwedów na tym poziomie. Nie bez przyczyny są mistrzami Europy. My mamy jeszcze sporo do poprawienia. Z jednej strony cieszy, że możemy przez większość spotkania walczyć jak równy z równym, ale szkoda, że brakuje nam jeszcze wyrachowania, aby takie mecze rozstrzygać na swoją korzyść. Jestem jednak przekonany, że takimi meczami nabierzemy tego wyrachowania i spokoju, które dadzą nam zwycięstwa w końcówkach spotkań. Bo o to nam wszystkim chodzi, abyśmy potrafili przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść - podsumował spotkanie ze Szwedami Patryk Rombel. Czytaj także: <a href="https://sport.interia.pl/pilka-reczna/reprezentacja-mezczyzn/news-mistrzowie-europy-za-mocni-dla-polakow-koncert-morawskiego-n,nId,5899677">Koncert Morawskiego nie wystarczył, Szwedzi za mocni dla Polaków</a> W drugiej połowie meczu selekcjoner "Biało-Czerwonych" dał szanse gry w większym wymiarze zmiennikom, ale nie zgadzał się ze stwierdzeniem, że była to przyczyna porażki w starciu z mistrzami Europy. - Kiedy przeprowadziliśmy zmiany, nadal mieliśmy trzypunktową przewagę, tak że to byłoby bardzo duże uproszczenie i pozwolę sobie się z tym nie zgodzić. Sporo ważyły błędy przy zmianie i w końcówce spotkania, kiedy teoretycznie skład był najbardziej doświadczony. Zresztą nawet stwierdzenie, że przegraliśmy mecz w ostatnich 10 minutach też byłoby uproszczeniem. Musimy zrozumieć, że każdą akcję, każdą piłkę trzeba traktować jak tę najważniejszą. - Musimy to na spokojnie zobaczyć, bo nie chciałbym wskazywać palcem jednego momentu, który zaważył. Całe spotkanie jest ważne. Wiem, że zarówno w pierwszej, jak i w drugiej połowie pojawiały się sytuacje, do których nie powinniśmy dopuszczać. Na to składa się wiele rzeczy, a w starciu z takim przeciwnikiem każdy detal, każdy element planu musi być wykonany perfekcyjnie. Do tego jeszcze trochę brakuje, ale robimy wszystko, żeby się do tego zbliżyć - dodawał Patryk Rombel. Przed starciem ze Szwedami Maciej Gębala mówił, że dla Polaków czas nauki się skończył. Jednak po meczu z mistrzami Europy Rombel zauważył, że sportowiec cały czas musi się rozwijać, bo inaczej nie ma szans na sukcesy. - Sportowiec, na żadnym etapie, nie może powiedzieć, że jest już koniec nauki, perfekcja, bo to by oznaczało, że skończył się rozwijać. Zawsze jest coś do poprawienia. Są elementy, które będziemy doskonalić. Proces rozwoju tej drużyny nie jest skończony. Mamy cały czas wiele opcji, jak każda kadra potrzebujemy czasu, ale to nigdy nie będzie proces skończony, perfekcja, choć chcemy się do niej zbliżać i jestem przekonany, że z tymi zawodnikami możemy być blisko tej perfekcji, którą ja sobie wyobrażam i blisko zwycięstw w meczach z takimi zespołami jak Szwecja - powiedział selekcjoner reprezentacji Polski.