Dla reprezentacji Polski w piłce ręcznej mężczyzn ostatnie tygodnie to niezwykle burzliwy okres. Po tym, jak kadra nie zdołała awansować do ćwierćfinału mistrzostw świata, rozgrywanych w Polsce i w Szwecji, z posadą pożegnał się Patryk Rombel. W jego zastępstwie drużynę poprowadzi Bartosz Jurecki, który dotychczas pełnił funkcję asystenta. Legenda reprezentacji Polski Bartosz Jurecki jako zawodnik zapisał piękną kartę w reprezentacji Polski. Należał do drużyny Bogdana Wenty, z którą, po wielu latach niebytu "Biało-Czerwonych" w dużych imprezach, zdobył srebrny medal mistrzostw świata w Niemczech w 2007 roku. Wencie zresztą zawdzięcza sporo, bo to właśnie ten trener jako pierwszy powołał go do reprezentacji i to mimo tego, że występujący wtedy w Chrobrym Głogów Jurecki miał już niemal 26 lat. Zawodnik odwdzięczył się znakomitą grą i został jednym z liderów kadry, która w Niemczech sięgnęła po tytuł wicemistrzów świata, a dwa lata później po brązowy medal tej imprezy. W 2015 roku po raz drugi stanął z kadrą na najniższym stopniu podium mistrzostw świata po kontrowersyjnym czempionacie w Katarze, gdzie "Biało-Czerwoni" zostali skrzywdzeni przez sędziów, bo mogli osiągnąć znacznie więcej. W kolejnym roku był członkiem zespołu, który zajął czwartą pozycję na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro, po których zakończył reprezentacyjną karierę. W kadrze występował przez dwanaście lat i bez cienia przesady można powiedzieć, że jest jedną z legend naszej drużyny narodowej. Swoją historię napisał jako zawodnik, a teraz zaczyna to robić jako trener. Na razie tymczasowy. Czytaj także: Przemeblowanie w reprezentacji Polski Tymczasowy następca Rombla Po zakończeniu kariery zawodniczej bardzo szybko został trenerem i już od 2018 został trenerem Azotów Puławy. Potem związany był przez niemal cztery lata z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski, a od lipca 2023 roku obejmie Gwardię Opole. Od 2020 roku pracował w sztabie reprezentacji Polski jako asystent Patryka Rombla. Wraz z nim przygotowywał drużynę do do mistrzostw świata, które zakończyły się rozczarowaniem dla "Biało-Czerwonych", a w konsekwencji także rozstaniem z dotychczasowym selekcjonerem. Jurecki został jego tymczasowym następcą i to on poprowadzi Polaków w starciu z mistrzami olimpijskimi Francuzami. Czeka go wielkie wyzwanie, bo nasi najbliżsi rywale to handballowa potęga i to z pewnością oni będą faworytami, zarówno meczu w Gdańsku, jak i starcia w Aix. Podopieczni Bogdana Wenty przejmą stery? To kolejny z podopiecznych Wenty, którego zobaczymy na ławce w reprezentacji. Pierwszym, również tymczasowym, był Damian Wleklak, który od kwietnia do września, wraz z Danielem Waszkiewiczem, prowadził kadrę narodową w dwóch meczach z Litwą. Przez dwa lata, od 2017 do 2019 roku "Biało-Czerwonych" prowadził Piotr Przybecki, również były podopieczny Bogdana Wenty, który jednak w jego zespole z powodu kontuzji dość szybko wypadł ze skład i nie załapał się na wielkie sukcesy z reprezentacją. Jako trener również nie zdołał poprowadzić kadry do triumfów i został zastąpiony przez Rombla. Teraz przyszła kolej na Jureckiego, który jak na razie pełni funkcję selekcjonera tymczasowo. Związek Piłki Ręcznej w Polsce cały czas szuka nowego trenera i wydaje się, że szanse Bartosza Jureckiego nie są zbyt duże. On ma zresztą kontrakt w Gwardii Opole, a związek raczej nie zgodzi się na łączenie funkcji. Nie jest jednak wykluczone, że w przyszłości, już na stałe, poprowadzi naszą drużynę narodową, cały czas jest młodym trenerem i z pewnością sporo jeszcze przed nim. Bardzo możliwe, że teraz szansę dostanie kolejny z podopiecznych Wenty Marcin Lijewski, którego wskazuje się jako faworyta do objęcia schedy po Romblu. Na giełdzie krążą też nazwiska wspomnianego Wleklaka i Mariusza Jurkiewicza. Mowa zresztą również o jakimś tandemie szkoleniowców. Tak czy inaczej, wygląda na to, że w kadrze znów nadchodzi era "Orłów Wenty".