Żeby zachować szanse na awans do kolejnej rundy "Biało-Czerwoni" musieli odnieść z Węgrami korzystny wynik. Mecz zaczęli od prowadzenia, ale szybko stracili je mimo gry w przewadze.- Szkoda pierwszej połowy, gdy wydawało się, że zaczynamy dobrze, ale po chwili oddaliśmy zbyt wiele łatwych piłek i łatwych bramek. Węgrzy bez większego wysiłku powiększyli przewagę. Zabrakło nam zimnej krwi - ocenił na gorąco szkoleniowiec polskiej reprezentacji.Patryk Rombel był zadowolony z gry swojego zespołu w drugiej połowie, wygranej przez Polaków 16:14. To jednak nie wystarczyło, by odrobić straty.- W drugiej połowie staraliśmy się jak mogliśmy, do końca walczyliśmy o każdą piłkę, nie oddaliśmy tego meczu - zaznaczył selekcjoner. - Jesteśmy zespołem, który dopiero zbiera doświadczenie na takich imprezach. Turniej dla nas jeszcze się nie skończył. Został jeszcze jeden mecz, gramy po to, żeby wygrać z Niemcami - zapowiedział Rombel. WG