W 12. min po bramce Dawida Dawydzika Polska przegrywała ze Szwecją tylko 5:6. Później zaczął się festiwal błędów i niecelnych rzutów. Do końca pierwszej połowy podopieczni trenera Patryka Rombla zdobyli zaledwie jedną bramkę, na dodatek z karnego. Po 30 minutach polscy szczypiorniści przegrywali 6:14 i losy meczu były praktycznie przesądzone. "W poprzednim spotkaniu z Norwegią mieliśmy problemy w obronie, co jest zrozumiałe. Ze względu na koronawirusa wypadło nam pięciu zawodników grających w centralnym sektorze obrony, newralgicznej pozycji. Z kolei w starciu ze Szwecją w ataku mało co nam wychodziło. Ale przyczyną tego była nieskuteczność. Stwarzaliśmy sobie sytuacje do zdobycia bramek, ale ich nie wykorzystywaliśmy" - powiedział Wasiak. Pierwsze dwa zwycięstwa nad Austrią i Białorusią rozbudziły nadzieje kibiców. Po trzech kolejnych meczach (z Niemcami, Norwegią i Szwecją) polscy fani zostali boleśnie sprowadzeni na ziemię. ME w piłce ręczne. Polska wygrała z Austrią i Białorusią, ale później zanotowała serię porażek "Niepotrzebnie zaczęło się pompowanie balonika. Ale progres w grze jest widoczny. Z Białorusią poprzednio przegrywaliśmy, a teraz wygraliśmy i to dość wyraźnie. Wydaje mi się, że niektórym sympatykom polskiej reprezentacji brakuje cierpliwości. Budowa drużyny to proces długofalowy. Wygrywamy z zespołami z tej średniej, europejskiej półki, do tych najlepszych jeszcze trochę nam brakuje. Aby było to możliwe, jest jeszcze sporo do zrobienia" - podkreślił Wasiak. Dodał, że dla polskiego zespołu mistrzostwa rozgrywane na Węgrzech i Słowacji to czas zbierania doświadczeń. "Mamy bardzo młody zespół. Jednym z najbardziej doświadczonych zawodników jest Arkadiusz Moryto, który ma dopiero 24 lata. W tej chwili tych młodych zawodników stać na to, aby być w Europie w tym przedziale miejsc 8-12. Teraz trzeba tylko spokojnie pracować, aby wykonać kolejny krok naprzód" - zaznaczył Wasiak, który mimo ostatnich porażek z optymizmem patrzy na przyszłość polskiej reprezentacji. ME w piłce ręcznej. Proces budowy polskiej reprezentacji wciąż trwa "Proces budowy tego zespołu trwa. Może jeszcze nie za rok podczas mistrzostw świata w Polsce, ale za niedługi czas będą widoczne tego efekty" - powiedział. Radosław Wasiak w polskiej kadrze grał w latach 1995-2004. Rozegrał w niej 106 spotkań, w których zdobył 144 bramki. Jest trzykrotnym mistrzem Polski (1998 - Iskra Kielce, 1999 - Iskra Lider Market Kielce, 2003 - Vive Kielce). Po zakończeniu kariery sportowej był dyr. sportowym w kieleckim klubie. Obecnie jest dyrektorem kieleckiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego.