Kosorotow pozbawia Polaków wygranej! Dreszczowiec z Rosją na remis
Po emocjonującym meczu polscy piłkarze ręczni zremisowali z Rosją w mistrzostwach Europy 29-29. Gola pozbawiającego ich pierwszej wygranej w rundzie głównej turnieju na Węgrzech i Słowacji Biało-czerwoni stracili niemal równo z końcową syreną!
Po dwóch inauguracyjnych zwycięstwach na mistrzostwach Europy 2022 - z Austrią i Białorusią - polska siódemka jako jedna z pierwszych zapewniła sobie awans do fazy zasadniczej turnieju. W meczu o pierwsze miejsce w grupie D przegrała jednak z Niemcami 23-30.
Od tego meczu Biało-czerwoni zanotowali w ME 2022 ostry zjazd w dół, przegrywając w drugiej rundzie wysoko z Norwegią 31-42, a w piątek ze Szwecją 18-28. To sprawiło, że Polacy jako jedyna reprezentacja nie mieli punktów w tabeli w fazie zasadniczej Euro i przed meczami z Rosją oraz wtorkowym z Hiszpanią podopieczni Patryka Rombla stracili nawet matematyczne szanse na grę w fazie medalowej turnieju na Węgrzech i Słowacji.
Ale Michał Daszek i spółka chcieli zmazać fatalne wrażenie ostatnich trzech potyczek i w końcu zapunktować. Początek spotkania nie układał się jednak po myśli Polaków - dwaj piłkarze Orlen Wisły Płock Dmitrij Żytnikow i Siergiej Kosorotow wyprowadzili Rosjan na 3-bramkowe prowadzenie 5-2, a następnie 7-4.
Trener Patryk Rombel zdecydował się po kwadransie na zmianę w bramce i bezradnego Mateusza Korneckiego zastąpił Mateusz Zembrzycki. To był prawdziwy strzał w dziesiątkę bo z pierwszych 9 rzutów zawodnik Azotów Puławy odbił 7, a pierwszą połowę zakończył z 10 udanymi interwencjami i znakomitą skutecznością 67 procent!
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Patryk Rombel o błędach w meczu ze Szwecją
Polacy przegrywali, ale interwencje popularnego "Keczupa" pozwoliły im zmniejszyć starty z 4 goli do jednego, a w 24. minucie po łatwym trafieniu Arkadiusza Moryty na tablicy znów pojawił się remis - 9-9. Na 2 minuty przed przerwą Kamil Syprzak wyprowadził nasz zespół na prowadzenie 12-11, a tuż przed syreną odsyłająca do szatni Biało-czerwoni rozegrali koronkową akcję, którą zamknął trafieniem na 13-12 Przemysław Krajewski.
Na początku drugiej połowy Polacy wyszli nawet na 2-bramkowy zapas, ale niestety potem ich gra w ataku się zacięła - to była woda na młyn rywali, którzy skutecznie kontrowali i nawet Zembrzycki nie mógł wiele zdziałać. Teraz to Rosjanie uciekli na 2 bramki, na dodatek Zembrzycki doznał kontuzji kolana i między słupki musiał wrócić Kornecki, a bramkarz Łomży Vive był wątpliwą zaporą dla Rosjan, mając na koncie ledwie jedną udaną interwencję...
Jeszcze w 47. minucie indywidualna akcja Michała Olejniczaka doprowadziła do kolejnego remisu (23-23).
Po zamieszaniu wokół przerwy zasygnalizowanej za późno przez trenera Rosjan Jan Czuwara wykorzystał osłabienie rywali i polski zespół wróćił na prowadzenie (25-24), ale Żytnikow i Kosorotow nie pozwalali Biało-czerwonym na moment nieuwagi.
W ostatniej minucie "Dima" popełnił jednak błąd i Polacy przejęli piłkę przy remisie 28-28. Rombel wziął ostatni czas, a 17 sekund przed końcem Rosjan osłabił ich trener Velimir Petković, "zarabiając" czerwoną kartkę i 2 minuty kary. Wtedy fantastyczny rzut oddał Daszek i wydawało się, że Polacy przełamią fatalną passę, wygrywając po raz trzeci w Bratysławie.
Wtedy jednak stało się coś niesamowitego - Rosjanie mieli 3 sekundy na rozegranie ostatniej akcji i Kosorotow precyzyjnym rzutem z ponad 10 metrów zaskoczył Zembrzyckiego... Mecz zakończył się remisem 29-29, a niepocieszeni Polacy zapisali pierwsze "oczko" w rundzie głównej ME 2022.
Polska - Rosja 29-29 (13-12)
Polska: Kornecki, Zembrzycki - Sićko 8, Daszek 6, Moryto 6, Krajewski 2, Dawydzik 2, Olejniczak 1, Walczak 1, Czuwara 1, Syprzak 1, Chrapkowski 1, Przytuła, Jędraszczyk, M. Gębala, Przybylski.
Rosja: Kiriejew, Gruszko - Kosorotow 8, Żytnikow 7, Korniew 3, Andriejew 3, Santałow 2, Ostaszczenko 2, Kotow 1, Winogradow 1, Jermakow 1, Szyszkariew 1, Dziemin, Soroka, Wraczewicz, Kamieniew.
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.