- W Płocku była dziś super atmosfera, to warte podkreślenia. Chciałbym, żeby to pojawiało się częściej. To ogromna przyjemność grać w końcu przy pełnej hali, która kibicuje, wspiera nas. To coś niesamowitego. Dziękuję, bo przez to ten mecz był dla nas łatwiejszy niż chociażby ten, który graliśmy podczas mistrzostw Europy czy w Szwecji - powiedział po meczu trener Polaków. W Orlen Arenie trybuny wypełniły się niemal w całości i widać było, że miało żyje piłką ręczną. Bardzo głośny doping towarzyszył zawodnikom od pierwszej do ostatniej minuty, a klub kibice reprezentacji wykonywał znakomitą robotę. Płock udowodnił, że może być "domem" reprezentacji i częściej gościć u siebie naszą drużynę narodową. Czytaj także: Niecodzienny debiut w reprezentacji Polski Pierwszy mecz ze Szwedami odbywał się w dzień św. Patryka, co było również okazją dla kibiców, którzy zrobili prezent selekcjonerowi "Biało-Czerwonych" Patrykowi Romblowi. Ten zapowiedział, że teraz chciałby się zrewanżować, choć na pomeczowej konferencji prasowej nie wiedział nawet, co znalazło się w środku. - Szczerze mówiąc, z tego wszystkiego nie zajrzałem nawet. Dopiero teraz będę mógł iść sprawdzić - przyznał tuż po spotkaniu. - Dziękuję kibicom za wsparcie, za prezent. Mam nadzieję, że i my będziemy mogli również sprawiać prezenty naszym fanom - dodał Patryk Rombel.