Po zwycięstwie nad Turcją w Eskisehir 29:24 reprezentacji Polski w pierwszym meczu eliminacji ME 2022, obie drużyny spotkały się w rewanżu w Orlen Arenie w Płocku. Biało-Czerwoni rozpoczęli drugi pojedynek bardzo dobrze. Po bramce z rzutu karnego - był to 250. gol Arkadiusza Moryto w kadrze narodowej - prowadzili 4:1. Trzybramkową przewagę podopieczni trenera Patryka Rombla utrzymywali w pierwszej połowie. Najwięcej goli rzucił w tej części spotkania Moryto - 6, w tym cztery z rzutów karnych. W 25. min Turek Eren Alp Pektas za faul na polskim zawodniku ujrzał czerwoną kartkę i resztę spotkania oglądał z trybun. Po zmianie stron Polacy szybko powiększyli przewagę do sześciu bramek, w tym po trzech kolejnych rzuconych przez Tomasza Gębalę. Drużyna Patryka Rombla prowadziła w 37. min 19:13, ale zawodnicy zaczęli popełniać błędy, głównie w ataku, które goście wykorzystywali z zimną krwią. W 42. min przy stanie 20:16 polski selekcjoner poprosił o czas. Po powrocie na parkiet sporo się zmieniło, m.in. między słupkami stanął znakomicie spisujący się Adam Morawski, a w 47. min po jego golu (rzut przez całe boisko do pustej bramki) biało-czerwoni mieli już siedem trafień przewagi. Cztery minuty później różnica wzrosła do ośmiu (28:20). Kiedy w 53. min Szymon Sićko rzucił 30. gola, przy 21 rywali, trener Iker Senturk poprosił o czas, chcąc przerwać znakomitą passę gospodarzy. To się nie udało, a Polacy powiększali przewagę, kończąc pojedynek wynikiem 35:24 i zdobywając komplet punktów w dwumeczu z Turkami. Awans do EURO 2022 wywalczą po dwie najlepsze drużyny z każdej z ośmiu grup oraz cztery zespoły z najlepszym bilansem z trzecich miejsc. Gospodarzem turnieju finałowego będą Węgry i Słowacja. Polska reprezentacja do 12 stycznia będzie trenować w Orlen Arenie w Płocku, we wtorek wszyscy udadzą się do Warszawy, skąd następnego dnia wylecą do Egiptu na mistrzostwa świata. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! marc/ co/