Po wtorkowej porażce ze Słowenią na wyjeździe 29-32 Polacy spadli z pierwszego miejsca w tabeli grupy piątej eliminacji, ale druga pozycja również daje awans na mistrzostwa. Biało-czerwoni nie mogą jednak teraz przegrać z Holandią, która zajmuje trzecie miejsce i ma zaledwie jeden punkt mniej. Szanse na wygraną wydają się znacznie większe niż we wtorek, bo po pierwsze Oranje to nie jest tej samej klasy zespół co wcześniejszy rywal, chociaż trzeba pamiętać, że potrafili zremisować na wyjeździe ze Słowenią. Po drugie, być może ważniejsze, podopieczni selekcjonera Patryka Rombla będą mieli w końcu okazję potrenować, bo wcześniej odbyli tylko jedne zajęcia. "Mieliśmy autokar z miejscami leżącymi i zaraz po meczu ze Słowenią wyruszyliśmy do Polski. Po drodze zjedliśmy jeszcze posiłek, oczywiście na wynos, a później rozłożyliśmy łóżka i spaliśmy. W środę rano byliśmy we Wrocławiu, zjedliśmy śniadanie i był czas na regenerację. W czwartek zespół po raz pierwszy trenował przed meczem z Holandią" - zrelacjonował w rozmowie z PAP kierownik reprezentacji Michał Zieliński. Polska drużyna zdecydowała się na podróż na Słowenię autokarem ze względu na obostrzenia związane z pandemią COVID-19. Z tego też względu niedzielny mecz zostanie rozegrany w kameralnej hali Orbita i bez kibiców. Już we Wrocławiu do drużyny dołączyli Mateusz Zembrzycki, Arkadiusz Ossowski i Kacper Adamski. Wszystko wskazuje, że trener Rombel będzie miał w niedzielę wszystkich powołanych do dyspozycji. "Mieliśmy właśnie kolejny test na COVID-19, bo takie są wymagania europejskiej federacji i czekamy na wyniki. Jeżeli chodzi o aspekty fizyczne, to zawsze są jakieś drobne urazy, ale nie ma takiego przypadku, który by wykluczył któregoś z zawodników" - powiedział Zieliński. Poza porażką ze Słowenią, we wcześniejszych spotkaniach podopieczni Rombla dwukrotnie pokonali Turcję (29:24, 35:24). Do turnieju finałowego, który zostanie rozegrany na Węgrzech i Słowacji w styczniu 2022 roku, zakwalifikują się po dwa najlepsze zespoły z każdej grupy eliminacji plus cztery z trzecich pozycji z najlepszym bilansem. Prowadzenie w tabeli po wtorkowej wygranej objęli Słoweńcy.