Turniej w Hiszpanii jest pierwszym rozgrywanym w formule 32-zespołowej. To oznacza więcej grania, ale i dość szybki "odsiew" drużyn, które poziomem sportowym odstają od światowej czołówki. Na początek reprezentacje zostały podzielone na osiem czterozespołowych grup. Z każdej z nich aż trzy awansują do fazy zasadniczej, gdzie z kolei zawodniczki czeka kolejna faza grupowa.Już przed mistrzostwami w Polsce zakładano, że "Biało-Czerwonym" uda się przejść pierwszą fazę grupową. O ile Serbii i Rosji nikt przy zdrowych zmysłach nie zamierzał lekceważyć, o tyle Kamerun uznawano za zespół, z którym kadra prowadzona przez Arne Senstada nie powinna mieć żadnego problemu. Polska - Kamerun: "Biało-Czerwone" grają o awans Do tej pory niestety "Biało-Czerwone" w Hiszpanii nie zaprezentowały się zbyt dobrze. Po porażce z Serbią 21:25 nastroje kibiców nie były najlepsze. Choć wyniki tego nie pokazuje, to jednak nasze rywalki cały mecz kontrolowały sytuację, a remis na tablicy wyników pojawił się tylko raz. Przy stanie 0:0.Również pierwsza połowa meczu z Rosjankami nie dawała zbyt wielu powodów do optymizmu. Nasza defensywa zupełnie nie radziła sobie z szybką grą przeciwniczek, a na dodatek i z przodu brakowało pomysłu. Jednak w drugiej części gry Polki zaczęły odrabiać straty. Aleksandra Rosiak swoimi rzutami z dystansu kilka razy przełamała naszą ofensywną niemoc, Adrianna Płaczek obiła kilka rzutów i nagle "Biało-Czerwone" zbliżyły się do Rosjanek na jedno trafienie. Kto zostanie najlepszym sportowcem 2021 roku? - <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-as-sportu-2021/plebiscyt/news-as-sportu-2021-zasady-plebiscytu-interii,nId,5651126?utm_source=assportuteksty&utm_medium=assportuteksty&utm_campaign=assportuteksty">GŁOSUJ TUTAJ!</a> Jednak w końcówce zabrakło nam zimnej krwi, szczególnie przy rzutach z siódmego metra. Polki prezentowały zatrważającą indolencję w tym elemencie gry, nie wykorzystały aż sześciu rzutów karnych, co przełożyło się na porażkę 23:26. Bolesną, bo zdecydowanie na własne życzenie, bowiem jak łatwo obliczyć, chociaż połowa "siódemek" w siatce zmieniłaby losy tego starcia...Teraz przed Polkami pierwszy w historii naszej kadry mecz z Kamerunem, który teoretycznie powinien zagwarantować nam awans do fazy zasadniczej. Zawodniczki z Afryki dość wyraźnie przegrały zarówno z Rosją, jak i z Serbią i wydają się najsłabszym zespołem grupy B. Jeśli "Biało-Czerwone" zagrają na swoim normalnym poziomie, nie powinny mieć kłopotów z wygraniem tego spotkania. Żeby było inaczej, musiałaby się wydarzyć większa katastrofa niż ta z rzutami karnymi w meczu z Rosją. MŚ: "Ciężary" dopiero się zaczną Pytanie, jakie zadają sobie polscy fani nie dotyczy raczej tego, czy Polki awansują, ale co potem? Bo już w kolejnej fazie turnieju czekają nas zdecydowanie mocniejsze drużyny: Francja, Czarnogóra i Słowenia lub Angola. A "Biało-Czerwone" wejdą tam z zerowym dorobkiem punktowym, co oznacza, że szanse awansu do fazy pucharowej będą niewielkie.Mimo wszystko Polki będą musiały walczyć w każdym spotkaniu, choć łatwo nie będzie. Wydaje się, że cała trójka drużyn ze Starego Kontynentu jest na ten moment mocniejsza od naszych zawodniczek. Francuzki to aktualne mistrzynie olimpijskie i jedne z faworytek od medalu. Czarnogóra i Słowenia to też drużyny liczące się w Europie, mające w swoim składzie kilka bardzo dobrych piłkarek.Prawdziwe "ciężary" dopiero przed nami. Awans do fazy zasadniczej wydaje się niemal pewny, choć silne fizycznie Kamerunki na pewno będą chciały zostawić po sobie dobre wrażenie. Nasza drużyna musi pokazać dobry, skuteczny handball i zbudować sobie odpowiednią atmosferę przed starciami z mocniejszymi rywalkami. - Zawsze będę powtarzać, że MŚ to o tyle przyjemna impreza, że w fazie grupowej, która nie jest szczególnie wymagająca, można zrobić odpowiednią atmosferę. Uważam, że na tej atmosferze na takich imprezach można bardzo dużo ugrać. Wystarczy wyjść z grupy, rozpędzić się i nie kalkulować - mówiła jeszcze przed mistrzostwami Iwona Niedźwiedź w rozmowie z "Interią".Co prawda na razie Polki nieszczególnie się rozpędziły, ale miejmy nadzieję, że druga połowa meczu z Rosją i wygrana z Kamerunem sprawią, że to się zmieni. Początek meczu Polska - Kamerun o godzinie 18.00. Transmisja na kanale Polsat Sport.