Ostatni raz zagrał w sierpniu ubiegłego roku na turnieju Kielce Cup. Po nim zaczął narzekać na bóle kręgosłupa, a kolejne diagnozy nie pomagały rozwiązać problemów. W końcu wyjechał do Danii na badania i leczenie. Długo nie wracał, przysyłał wyniki które klub tłumaczył na polski. W końcu okazało się, że Cleverly musi się leczyć kilka miesięcy z powodu przewlekłej kontuzji biodra. Zawodnik nie pojechał z reprezentacją Danii na mistrzostwa świata do Hiszpanii. W drużynie trenera Ulrika Wilbeka był zmiennikiem świetnego Niklasa Landina. Do wielkiego handballu trafił przez występy w Kielcach. Do Vive dołączył w 2009 roku, przechodząc z drugoligowego niemieckiego Emsdetten. Błyskawicznei zrobił furorę swoimi interwencjami. Dzięki kapitalnej grze wiele razy był wybierany do siódemki kolejki w Lidze Mistrzów, a jego parady wygrywały w konkursach na "interwencje weekendu Champions League". W wielu meczach błyszczał bardziej od Sławomira Szmala. Wygrywał lokalne plebiscyty na najlepszych sportowców regionu świętokrzyskiego, a także ranking "Przeglądu Sportowego" na najlepszego zawodnika Superligi w sezonie 2010/2011. Rok temu na mistrzostwach Europy w Serbii wywalczył z reprezentacją złoty medal. Brał też udział w igrzyskach olimpijskich w Londynie, ale tam Dania nie zdołała zakwalifikować się do półfinału. Tydzień temu Marcus przyjechał do Kielc, ale z zespołem nie trenował. Według naszych informacji, dzisiaj ma ogłosić zakończenie kariery - ze względu na schorzenie, dalsze uprawianie wyczynowe sportu mogłoby grozić poważnymi konsekwencjami. Na początku sezonu Vive Targi Kielce awaryjnie zastępowało Marcusa bramkarzem z drugiej drużyny Kamilem Buchcicem. Na początku listopada, gdy wiadomo było że absencja Duńczyka będzie dłuższa, klub pozyskał słynnego Chorwata Venio Loserta. Autor: Leszek Salva