Ogromne emocje w Lublinie! MKS FunFloor Perła Lublin prowadził w drugiej połowie z KPR-em Gminy Kobierzyce już pięcioma bramkami. Przyjezdne jednak odrobiły straty i po bramce Vitorii Macedo wygrały jednym trafieniem. Najskuteczniejsza była zdobywczyni ośmiu bramek - Oktawia Płomińska z zespołu gospodyń. - Oddałabym wszystkie moje bramki za tą jedną, która decydowałaby o tym, żeby wygrać to spotkanie. Wolałabym schodzić jako wygrana. Zostały trzy mecze, będziemy walczyć do końca - powiedziała Płomińska. Potknięcie zespołu z Lublina wykorzystało MKS Zagłębie Lubin, które pokonało na wyjeździe Suzuki Koronę Handball Kielce i ma już pięć oczek więcej niż wiceliderki. Jednak "Miedziowie" w Kielcach musiały się mocno namęczyć, aby wygrać. Na dziesięć minut przed końcem prowadziły tylko jednym trafieniem. Później jednak dały sobie rzucić już tylko dwa gole i wygrały. Siedem bramek - najwięcej - rzuciła Adrianna Górna z MKS Zagłębia Lubin. - W swojej dwudziestodwuletniej przygodzie przeżyłam już nie jeden taki pojedynek z przeciwnikiem, który już nic nie musi, a my tak. Ostrzegałam mój zespół, że jeżeli źle zaczniemy to będą emocje. Niestety, trochę nieskutecznych akcji, dobra postawa w bramce przeciwnika skutkowały, że Kielce wierzyły, że mogą odwrócić losy spotkania - powiedziała Bożena Karkut, trenerka MKS Zagłębia Lubin. - Myślę, że dziewczyny wyszły z takim podejściem i zaangażowaniem jakie chciałoby się oglądać zawsze - nie krył trener kielczanek, Paweł Tetelewski. Wyjazdowe zwycięstwa Eurobudu JKS Jarosław i MKS Piotrcovii Ciekawie będzie wyglądała potyczka o brąz, bo dwie walczące o ten krążek drużyny w tej serii wygrały. KPR Gminy Kobierzyce ograł MKS FunFloor Perłę Lublin, a Eurobud JKS Jarosław okazał się lepszy od Młynów Stoisław Koszalin. Jarosławianki od początku zbudowały sobie przewagę, którą utrzymywały do końca i zasłużenie wygrały. - Kontrolowałyśmy ten mecz przez większość czasu, zagrałyśmy słabszą końcówkę, ale jesteśmy zachwycone, bo wynik nas satysfakcjonuje. Wygrana jest, także wszystko jak należy - powiedziała najskuteczniejsza w tym meczu Aleksandra Zimny z Eurobudu JKS Jarosław, która rzuciła dziewięć bramek. - To nie było udane spotkanie, zabrakło tej woli walki i większego zaangażowania, które było widać w poprzednich meczach. W drugiej połowie było troszeczkę lepiej, były też takie momenty zagapienia, gdy traciliśmy bramki bez obrony. To było dla nas frustrujące - przyznał trener Młynów Stoisław Koszalin, Waldemar Szymański. W pierwszej połowie elblążanki prowadziły, jednak przyjezdne przed przerwą odrobiły straty, a w drugiej odsłonie miały ogromną przewagę. Najwięcej bramek - sześć - w tym meczu rzuciła Justyna Świerczek z MKS Piotrcovii Piotrków Trybunalski. - W pierwszej połowie zmiana obrony dała nam duży plus, bo w pierwszych piętnastu minutach rywalki prowadziły. W drugiej połowie nadal mocno grałyśmy 5-1 i wygrałyśmy - oceniła Świerczek. - W końcówce pierwszej połowy traciłyśmy bramki zbyt szybko. Chciałyśmy je odzyskać i ta końcówka nie była nasza. Po przerwie zamiast atakować do bramki, to atakowałyśmy w bok, tak jakbyśmy były wystraszone. Za szybko oddawałyśmy te rzuty. Powrót do obrony też nie był najlepszy - przyznała zawodniczka EKS-u Start Elbląg, Joanna Wołoszyk. Wyniki: MKS FunFloor Perła Lublin - KPR Gminy Kobierzyce 22:23 (9:9) Młyny Stoisław Koszalin - Eurobud JKS Jarosław 27:33 (9:17) Suzuki Korona Handball Kielce - MKS Zagłębie Lubin 20:25 (12:14) EKS Start Elbląg - MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 22:35 (13:15)