Katarski mundial był dla "Biało-czerwonych" pełen wzlotów i upadków. Radość mieszała się z frustracją, ale efekt końcowy jest wspaniały. Po raz czwarty w historii polscy szczypiorniści zdobyli medal mistrzostw świata. Osiągnęli sukces determinacją, wolą walki i niezłomnym charakterem. Swoją postawą porwali tłumy i w pełni zasłużyli na miano gladiatorów.Mundial rozpoczął się dla Polaków źle. W swoim pierwszym meczu przegrali z Niemcami, których wyeliminowali w walce o awans do MŚ. Nasi zachodni sąsiedzi jednak na turniej pojechali dzięki "dzikiej karcie". Porażka 26:29 humory popsuła. Później przyszedł dramatyczny mecz z Argentyną zakończony zwycięstwem jednym golem (24:23). Kolejny horror nasi szczypiorniści zafundowali kibicom w pojedynku z Rosją (26:25). Planowe wysokie zwycięstwo z Arabią Saudyjską (32:13) i porażka z Danią (27:31) na zakończenie fazy grupowej. Huśtawka nastrojów jaką dostarczyli sprawiła, że na mecz 1/8 finału czekaliśmy z niepewnością i obawą. Po wspaniałym zwycięstwie nad mocnymi Szwedami (24:20) odżyła wiara w sukces na mundialu. Orły potwierdziły wysokie aspiracje eliminując naszpikowaną gwiazdami światowego formatu reprezentacją Chorwacji (24:22). Medal światowego czempionatu był na wyciągnięcie ręki. W półfinale "Biało-czerwonych" na ziemię sprowadziła armia zaciężna Katarczyków (29:31). Czy przegraliśmy przez sędziów, czy też tego dnia po prostu sportowo byliśmy słabsi? Dyskusja na ten temat pewnie będzie jeszcze trwała długo. Ważne jest jednak to, że po tej porażce Polacy potrafili się podnieść. Wygrali z obrońcami mistrzowskiego tytułu Hiszpanami (29:28) po zaciętej walce zdobywając medal mundialu. Po sześciu latach przerwy "Biało-czerwoni" znów stanęli na podium MŚ sprawiając sobie i nam kibicom mnóstwo radości.Trudno wskazać jednego zawodnika, który był ojcem sukcesu. Czy na miano bohatera Orłów zasłużył Sławomir Szmal, który w Katarze potwierdził, że jest jednym z najlepszych bramkarzy świata? Jemu też zdarzał się słabszy dzień i godnie zastępował go Piotr Wyszomirski. A może numerem jeden był Bartosz Jurecki? W końcu został wybrany najlepszym obrotowym mistrzostw świata? Wielki wkład w końcowy sukces miał też jego brat Michał Jurecki. Wspaniale spisywali się też Kamil Syprzak i Mariusz Jurkiewicz. W defensywie, która była atutem "Biało-czerwonych", harowali za dwóch Piotr Chrapkowski i Piotr Grabarczyk. Nie można zapominać też o tym, który był na ustach całej Polski po meczu z Hiszpanią, czyli o Michale Szybie. Do tej pory głównie rezerwowy, przeciwko obrońcom tytułu rozegrał mecz życia, a na długo zapamiętamy jego bramkę z ostatniej sekundy dającą dogrywkę.Wybór niezwykle trudny, bo na słowa uznania i wielkie brawa zasłużyła cała drużyna. Każdy dołożył swoją cegiełkę do brązowego medalu. A jaka jest ocena kibiców? Wybierzecie z nami najlepszego zawodnika reprezentacji Polski.