- Nie ukrywam, że parę miesięcy, czy rok temu w głowie pojawiła mi się myśl, że fajnie byłoby jeszcze zagrać w kadrze. Mam 198 meczów, więc przydałyby się minimum dwa, żeby do dwusetki dobić. Mnie jednak nie jest potrzebne coś takiego, jak mecz pożegnalny - powiedział Michał Jurecki w programie "Super Zręczni" w "Kanale Sportowym". - Trzeba usiąść i przedyskutować to na poważnie. Nie ukrywam, że z chęcią założyłbym jeszcze koszulkę biało-czerwoną - dodał szczypiornista. Jurecki po wielu latach gry w Kielcach przeniósł się na rok do niemieckiego Flensburga, skąd wrócił do PGNiG Superligi i obecnie od 2020 roku występuje w zespole Azotów Puławy. mimo 37 lat na karku wciąż prezentuje wysoki poziom i z całą pewnością mógłby jeszcze sporo wnieść do reprezentacji.Czytaj także: Świetny mecz mistrzów PolskiPytanie, czy z jego usług chciałby skorzystać Patryk Rombel, selekcjoner reprezentacji Polski. Stawia raczej na młodych graczy i buduje drużynę z myślą o przyszłości, ale z drugiej strony zbliżające się mistrzostwa świata, które zorganizujemy wspólnie ze Szwedami, byłyby dobrą okazją do pożegnania Jureckiego.