- Barcelona jest dla mnie jednym z najlepszych klubów w historii. Myślę jednak, że w takim turnieju jak Final Four wszyscy są faworytami. W półfinale mamy 50 proc. szans, tak jak Barcelona - powiedział trener Vive Tałant Dujszebajew. Zdaniem rozgrywającego Vive Krzysztofa Lijewskiego, w Kolonii każdy przeciwnik jest mocny, "bo nie jadą tam przypadkowe drużyny". - Każdy swój obowiązek wykonał w stu procentach, teraz trzeba liczyć na to, że forma tego dnia dopisze. Myślę, że jesteśmy drużyną, która jest w stanie pokonać Barcelonę, ale nie będzie to łatwe zadanie - dodał. Przypomniał, że Duma Katalonii to zespół złożony z bardzo doświadczonych i utytułowanych zawodników. - Mamy swoje marzenia i chcemy je spełniać. Szanujemy przeciwnika, ale na pewno jego bać się nie będziemy - podkreślił Lijewski. Według bramkarza Vive Chorwata Marina Sego spełniły się cele, jakie stawiał przed drużyną przed sezonem trener - zagrać wśród czterech najlepszych drużyn Europy. Zawodnik podkreślił jednak, że na tym marzenia się nie kończą. - Jest tylko jeden mecz, który musisz wygrać, aby zagrać w finale - to motywuje by zagrać bardzo dobrze. Będziemy walczyć - zapewnił. W ćwierćfinale Vive wyeliminowało Vardar Skopje, który wcześniej okazał się lepszy od Orlenu Wisły Płock. Drużyny, które awansowały do Final Four nie są przypadkowe. Każda z nich wygrała swoją grupę. Żadna z ekip nie była rozstawiona.Turniej finałowy LM odbędzie się w dniach 30-31 maja w Kolonii. Mecze zostaną rozegrane o godzinie 15:15 i 18.