Organizatorzy meczu w Tauron Arenie Kraków zadecydowali, że w przypadku remisu nie będzie rozgrywana dogrywka. W 57. min., po dwóch bramkach Mateusza Jachlewskiego, było 31:29 dla kielczan. Jednak dzięki rzutom będącego w świetnej dyspozycji Mikkela Hansesa drużyna z Francji wyrównała (31:31). Na początku 60. min. ponownie Jachlewski trafił do siatki, ale udanie odpowiedział Hansen (z rzutu karnego). Vive pierwszy mecz w ekstraklasie rozegra 2 września o godz. 17 w Szczecinie, gdzie zmierzy się z miejscową Pogonią. Przed meczem trener Vive Tałant Dujszebajew poinformował o przedłużeniu umowy z tym klubem do 2019 r. "Jestem bardzo zadowolony z takiego obrotu sprawy. Bardzo chciałbym podziękować prezesowi, zarządowi. To sygnał, że klub mnie szanuje, moją pracę" - powiedział szkoleniowiec. Trener drużyny z Paryża Zvonimir Serdarucis był pod wrażeniem atmosfery, jaką stworzyli w polscy kibice. "Atmosfera była niesamowita. Grać przy takiej publiczności, 15-tysięcznej widowni, to coś niesamowitego. Na pewno był to dobry sprawdzian przez zbliżającym się sezonem" - powiedział Serdarucis. Vive Tauron Kielce - Paris Saint Germain 32:32 (16:16) Vive: Sławomir Szmal, Marin Sego - Michał Jurecki 8, Karol Bielecki 5, Ivan Cupić 5, Mateusz Jachlewski 4, Julen Aguinagalde 3, Denis Buntic 2, Mateusz Kus 1, Krzysztof Lijewski 1, Manuel Strlek 1, Branko Vujovic 1, Uros Zorman 1. Paris Saint Germain: Thierry Omeyer, Patrice Annonay - Mikkel Hansen 15, Luka Karabatic 5, Xavier Barachet 3, Dabiel Narcisse 3, Nikola Karabatic 2, Henrik Molgaard 1, Fahrudin Melic 1, Siergiej Onufrijenko 1, Igor Vori 1.