Vive to pierwszy polski klub, który dotarł tak daleko w rozgrywkach LM. Z drużyną ze stolicy Macedonii w tym sezonie już dwukrotnie wygrał podczas zmagań grupowych. W listopadzie na wyjeździe 23-21, a tydzień później u siebie 21-20. - Musimy być od początku bardzo zmobilizowani. W tej chwili mamy przeciwnika, którego bardzo dobrze znamy, a on zna nas. Będzie znowu decydowała forma w danym dniu, podejście, wykonanie konkretnych akcji, czyli wszystko to, co dobrze funkcjonowało w ostatnich meczach - powiedział trener Vive Targi Bogdan Wenta. Wenta wspomniał o zawodnikach, którzy w ostatnim czasie mieli przerwy spowodowane kontuzjami i jeszcze nie zdążyli powrócić do optymalnej formy. - Z doświadczenia sportowego, również z czasów kiedy byłem zawodnikiem, wiem, że są pewne spotkania, które powodują, że nawet jeśli ktoś nie jest w pełni sił, czy nie jest w pełni formy, jest w stanie wykrzesać z siebie +to coś+, by wznieść się na wyżyny. W niedzielę będziemy musieli to zrobić - ocenił Wenta. Mecz na żywo w hali obejrzy 4,2 tys. kibiców. Bilety rozeszły się zaledwie w ciągu... minuty. Dodatkowo obok Hali Legionów zostanie zorganizowana strefa kibica, gdzie mecz będzie można obejrzeć na telebimie. Rewanżowe spotkanie Vive Targów i Metalurga będą transmitowały telewizje z dziewięciu krajów świata w tym z Meksyku.