"Przez dwa tygodnie przerwy musieliśmy zbudować formę u piłkarzy od nowa, bowiem czeka ich w ciągu 10 dni nawet pięć spotkań. Pierwsze dni pracowaliśmy bardzo mocno, w ostatnich sfolgowaliśmy i jak twierdzą zawodnicy, wróciła im świeżość w nogach. Widać też u nich sportową złość, chęć rewanżu i zwycięstwa. Wszystko trzeba przełożyć na pomyślny wynik na parkiecie. To co do tej pory osiągnęliśmy w sezonie, trzeba wymazać z pamięci, zaczynamy walkę od zera i tylko to się teraz liczy" - oświadczył trener Vive Bogdan Wenta.Bramkarz kieleckiego zespołu Sławomir Szmal podkreślił, że najważniejsze będą dwa pierwsze mecze, które rozegrają przed własną publicznością."Nie mamy żadnych problemów. Wszyscy są zdrowi i to jest najważniejsze. Najistotniejsze są dwa pierwsze mecze we własnej hali i na razie na nich skupiamy swą uwagę. Konieczna jest koncentracja przed każdym meczem i wiara w zwycięstwo. W spotkaniach z płockim zespołem zawsze jest dużo walki" - powiedział Szmal. Kapitan Vive, rozgrywający Grzegorz Tkaczyk przestrzegł przed brakiem koncentracji, co zgubiło przed rokiem jego drużynę, która musiała zadowolić się wtedy tytułem wicemistrzowskim."Mamy zagrać swoje, jesteśmy na tym skoncentrowani i nie dopuścimy do tego, by powtórzyła się sytuacja z poprzedniego roku, kiedy straciliśmy mistrzostwo kraju. Mamy nad naszym rywalem przewagę psychologiczną, bowiem wygraliśmy w tym sezonie wszystkie spotkania z płocczanami w lidze i w pucharze. Ale to o niczym nie przesądza, bo te mecze będą inne, zadziorne i waleczne. Chcemy wygrać oba spotkania przy udziale naszych kibiców i szukać trzeciego zwycięstwa w płockiej hali. Jest to najbardziej optymistyczny plan. Gra pokaże, czy się sprawdzi" - oznajmił Tkaczyk.W podobnym tonie wypowiadał się obrotowy reprezentacji Serbii Rastko Stojkovic."Podobnie jak przed rokiem przystępujemy do spotkań finałowych mając za sobą zwycięstwa nad Wisłą i przewagę punktową w tabeli. To się nie liczy, przekonaliśmy się właśnie w minionym sezonie, tracąc mistrzostwo. Teraz taka sytuacja nie może się zdarzyć. Dlaczego ? Jesteśmy ostrożniejsi, mamy trochę koniecznego respektu do rywali, wyciągnęliśmy wnioski z tamtej porażki. Czujemy jednak swą siłę i odrobinę przewagi nad przeciwnikiem. Odzyskamy tytuł" - przekonywał. Pierwsze dwa spotkania play off do trzech zwycięstw o złoty medal mistrzostw Polski, w którym Vive zmierzy się z Orlenem, odbędą się w sobotę i niedzielę w Kielcach.