1 grudnia ubiegłego roku w meczu Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych Vardar Skopje pokonał we własnej hali PGE Vive Kielce 28-27. Ale po spotkaniu najwięcej mówiło się o skandalicznym zachowaniu macedońskich fanów. W hali w Skopje wywiesili oni transparent obrażający trenera kieleckiej drużyny z napisem "pietuch". Jest ono używane m.in. jako obraźliwe określenie homoseksualisty. Co najdziwniejsze, transparent wisiał przez całe spotkanie, był doskonale widoczny w trakcie transmisji telewizyjnej, ale nie spotkało się to z żadną reakcją sędziów i organizatorów tego pojedynku. Oburzony całą sytuacją kielecki klub dzień po meczu napisał na twitterze: "Na trybunach przez 60 minut bez żadnej reakcji Vardaru i sędziów wisiał obraźliwy baner. Wstydźcie się, nie zgadzamy się z brakiem szacunku dla sportowców". Na reakcję europejskiej federacji trzeba było jednak czekać blisko dwa miesiące. Sąd działający przy EHF ukarał Vardar grzywną w wysokości 15 tysięcy euro. 10 tysięcy mistrz Macedonii musi zapłacić już teraz, a pozostała część kary została zawieszona na dwa lata. "Sąd uznał, że słowo użyte w kontekście Tałanta Dujszebajewa jest obraźliwe. Z jednej strony stanowi obrazę jego godności, a z drugiej jest wyraźnym aktem homofobii. Treść transparentu narusza wszystkie podstawowe wartości naszego sportu. Vardar nie reagując na baner i nie usuwając go nie zapewnił uczciwych i pełnych szacunku warunków dla wszystkich uczestników meczu. Tolerował agresywne i homofobiczne zachowania podczas całego spotkania" - napisano w uzasadnieniu. Mistrz Macedonii ma prawo odwołać się od tej kary. Autor: Janusz Majewski