- Jeszcze w ubiegłym roku przedstawiliśmy zawodnikowi propozycję nowego kontraktu na miarę naszych możliwości. Zaproponowane warunki nie zostały jednak przez niego przyjęte, a teraz otrzymałem informację, że Tomek po sezonie zmieni klub - powiedział prezes SPR Wisła Płock Adam Wiśniewski. Nieoficjalna informacja, że Tomasz Gębala zostanie w Płocku tylko do końca kontraktu, pojawiła się wiele miesięcy temu. Wskazywano, że interesuje go tylko jeden kierunek - Vive Kielce, ale sam zawodnik nie potwierdził, ani nie zaprzeczył, że będzie kontynuował karierę w barwach aktualnego mistrza Polski. 23-letni rozgrywający, mierzący 212 cm wzrostu, przyszedł do SPR Wisła Płock w połowie 2016 roku wraz z bratem Maciejem z SC Magdeburg. W swoim pierwszym sezonie rozegrał 20 meczów w krajowej najwyższej klasie rozgrywkowej oraz 14 w Lidze Mistrzów. Zadebiutował także w reprezentacji Polski. W maju 2017 roku doznał kontuzji kostki i pauzował do końca sezonu. W poprzednim sezonie wystąpił w 31 spotkaniach ekstraklasy i 14 Ligi Mistrzów. 9 maja 2018 roku odniósł kontuzję więzadła pobocznego w kolanie i od tamtej pory pauzuje. Kilka tygodni temu rozpoczął indywidualne treningi i zgodnie z zapowiedziami lekarzy ma wrócić do gry po wznowieniu rozgrywek w tym roku. Jak zapewnia Wiśniewski, zaproponowano zawodnikowi warunki nowego kontraktu na miarę możliwości klubu. - Chciałem, podobnie jak trener Xavi Sabate, żeby Tomek został z nami na kolejne lata. Dlatego już kilka tygodni temu przedstawiliśmy mu propozycję nowego kontraktu. Szanuję jego decyzję, ale jednocześnie oczekuję, że do końca trwającego sezonu zrobi wszystko, aby pomóc zespołowi w osiągnięciu zamierzonych celów - podkreślił prezes Wisły.