W spotkaniu o brązowy medali mistrzostw świata w Katarze Polacy wygrali po dogrywce z Hiszpanami 29:28. "To był bardzo ciężki mecz dla obu zespołów. Zdecydowanie wolałbym, żeby był to mecz finałowy, a nie o trzecie miejsce, niestety ani Polska ani Hiszpania w meczu o złoto nie wystąpiły. A szkoda" - powiedział Dujszebajew. "To był bardzo emocjonalny mecz, w którym było widać, że obie drużyny odczuwały fizycznie cały turniej. Myślę, że trzecie miejsce to bardzo dobry rezultat dla całej piłki ręcznej w Polsce i należą się gratulacje, szczególnie dla moich zawodników, których mam w reprezentacji" - ocenił. Dujszebajew przyznał, że mimo wszystko o wiele bardziej przeżywał piątkowe mecze półfinałowe Francja - Hiszpania i Polska - Katar. "Trochę ciężko ogląda się mecz, w którym w jednej drużynie mam sześciu zawodników z klubu, który prowadzę, a w drugiej jednego zawodnika z Kielc (Julen Aginagalde - przyp. red) i syna (Alex Dujszebajew - przyp. red). Ale spokojnie, nie był to dla mnie jakiś szczególny problem" - powiedział. W przeszłości pochodzący z Kirgistanu Dujszebajew senior również występował w reprezentacji Hiszpanii (wcześniej także w zespole Wspólnoty Niepodległych Państw i Rosji). Od stycznia ub.r. jest trenerem Vive Tauronu Kielce, w którym zastąpił Bogdana Wentę. Od niedawna jest także selekcjonerem reprezentacji Węgier, która nie uczestniczyła w MŚ w Katarze.