Do niecodziennej sytuacji doszło w terminalu numer dwa na lotnisku w stolicy Danii. Jak informuje stacja telewizyjna TV2, mężczyzna został poproszony o otwarcie bagażu i poinformowanie, co w nim przewozi. Zirytowany zalecił ostrożność i zakomunikował, że podróżuje z bombą. Natychmiast wezwano służby porządkowe i zarządzono ewakuację. Policja otoczyła terminal kordonem. Sprawdzanie bagażu przez saperów trwało godzinę. W jego wnętrzu nie znaleziono przedmiotów mogących zagrażać bezpieczeństwu publicznemu. Alarm bombowy na lotnisku w Kopenhadze. Trener aresztowany - Kiedy mówią "bomba" na lotnisku, zawsze musimy to skrupulatnie zbadać. I zawsze z założeniem, że faktycznie mamy do czynienia z bombą. Dlatego musieliśmy zablokować terminal" - powiedział szef kopenhaskiej policji Espen Godiksen. Nieodpowiedzialnym pasażerem okazał się trener szwedzkiej drużyny piłki ręcznej. Nie ujawniono jego personaliów. Wiadomo jedynie, że ma 29 lat. Mężczyzna został aresztowany. Postawiono mu zarzut stosowania gróźb karalnych. Poniesie również koszty finansowe akcji ewakuacyjnej, jak również te wynikające z opóźnień w ruchu lotniczym. Szwedzka federacja piłki ręcznej tego samego dnia podjęła decyzję o zawieszeniu delikwenta w strukturach szkoleniowych. ZOBACZ TAKŻE: