"W związku z samowolnym opuszczeniem zgrupowania kadry przez zawodnika Kamila Syprzaka w trakcie trwania Mistrzostw Świata 2025, Związek Piłki Ręcznej w Polsce informuje, iż Dyrektor Sportowy Marcin Smolarczyk zatwierdził karę porządkową nałożoną na zawodnika przez trenera Marcina Lijewskiego. ZPRP informuje także, iż wszelkie dalsze ewentualne decyzje podejmowane będą po gruntownym wyjaśnieniu sprawy, po powrocie kadry narodowej z trwającego obecnie turnieju. Z tych względów żadne dalsze informacje w tej sprawie nie będą do tego czasu udzielane" - pisało w swoim komunikacie ZPRP. Reprezentant Polski sam opuścił zgrupowanie. Jest kara, będzie dochodzenie ZPRP Kamil Syprzak opuścił zgrupowanie. Teraz się tłumaczy Według doniesień "Przeglądu Sportowego", Kamil Syprzak miał opuścić zgrupowanie ze względu na kontuzję - miał o niej rozmawiać z Marcinem Lijewskim, ale nie został puszczony do domy, więc samowolnie opuścił zgrupowanie. Sprawa się zaogniła i gwiazdor szczypiorniaka postanowił wyjaśnić sprawę ze swojej perspektywy na Instagramie. "Ze względu na niemożność prowadzenia profesjonalnej rehabilitacji mojego urazu i fakt, że nie mógłbym wystąpić w ostatnich spotkaniach reprezentacji na MŚ, sztab szkoleniowy reprezentacji Polski został poproszony przez klub Paris Saint-Germain o mój jak najpilniejszy powrót do klubu w celu dokładniejszego rozpoznania urazu przez lekarzy i wprowadzenia najlepszych dostępnych zabiegów rehabilitacyjnych. W związku z powyższym, po rozmowie z drużyną oraz po konsultacji z trenerem Lijewskim, opuściłem zgrupowanie" - pisał Kamil Syprzak. Kamil Syprzak ma dość "Od początku MŚ zmagałem się z ogromnym bólem i kontuzją, które w tym decydującym starciu okazały się silniejsze. Chciałbym zaznaczyć, że gra w reprezentacji zawsze była i jest dla mnie najwyższym zaszczytem i priorytetem oraz powodem do dumy" - podkreślił. Dodał jednak, że żeby grać na najwyższym poziomie, musi być w pełni zdrowy. Potem jego wypowiedź zmieniła jednak ton. Zostawił reprezentację Polski na zgrupowaniu, media ujawniają kulisy. "Nalegał" "Jednocześnie chciałbym podkreślić, że nie zgadzam się na podawanie do opinii publicznej nieprawdziwych i niepełnych informacji, które są krzywdzące i które godzą w moje dobre imię i mój wizerunek. Takie sytuacje będą przeze mnie szczególnie piętnowane i nie pozostaną bez odpowiedzi" - zaznaczył szczypiornista. Na końcu oświadczenia Syprzak postanowił podziękować kolegom z drużyny za wspólną grę podczas mistrzostw oraz kibicom, którzy byli z nim "na dobre i na złe" przez ostatnich 14 lat jego gry w reprezentacji Polski. ZPRP poinformowało o rychłym wszczęciu dochodzenia ws. oddalenia się zawodnika ze zgrupowania.