Handballowa Polska odlicza dni do zaległego spotkania między odwiecznymi rywalami, które zapewne zdecyduje o tym, który zespół przezimuje na pierwszym miejscu. Faworyci muszą jednak pilnować, aby nie potknąć się na ostatniej prostej. W niedzielę Industria podejmie Górnika Zabrze, który w niedawnym spotkaniu z Hannoverem-Burgdorf pokazał, że potrafi rywalizować z najmocniejszymi. Tomasz Strząbała doskonale zna kielecki klub, w którym pracował 27 lat. Przez kilka sezonów był asystentem Tałanta Dujszebajewa. - Trenerowi Strząbale możemy wystawić tylko laurkę. To jego kolejny klub, ale też kolejny, który robi pod jego wodzą bardzo duże postępy. Ta drużyna ma charakter, którego on oczekuje. Z grupy wyszli w pełni zasłużenie, chociaż nie mieli wcale prostych rywali. Ostatnio pokazali się bardzo dobrze na tle drużyny z Bundesligi. Zabrakło im trochę szczęścia, ale też takiego wyrafinowania, doświadczenia. Oni mają jednak potencjał, aby walczyć z najlepszymi - wyjaśnia Krzysztof Lijewski, drugi trener mistrza Polski. A więc mamy finał marzeń. Kapitalny mecz Francji, co za forma! Orlen Wisłę czeka wyjazdowe starcie z innym kandydatem do brązowego medalu - KGHM Chrobrym Głogów. - Spodziewam się ciężkiego meczu, ponieważ oni mają sporo dobrych zawodników. Jesteśmy obecnie w bardzo wysokiej formie i chcemy ten stan rzeczy utrzymać do końca roku, tym bardziej że przed nami niesamowicie ważny pojedynek z Kielcami. Na wyjazd udajemy się, aby wygrać - przekonuje Gergo Fazekas, węgierski rozgrywający zespołu z Płocka. Na wypełnienie zadania przez faworytów liczą Azoty Puławy, które dzięki temu mogą zyskać szansę powrotu na trzecie miejsce. Same będą musiały jednak wygrać w Ostrowie Wielkopolskim. Ostatnie dni przyniosły trzęsienie ziemi w Arged Rebud KPR Ostrovii. Po porażce w Piotrkowie Trybunalskim do dymisji podał się Maciej Nowakowski, który wprowadził drużynę do elity i zanotował bardzo dobry pierwszy sezon w roli beniaminka. W trwających rozgrywkach jego zespół wygrał sześć spotkań i zajmuje 11. miejsce. Dalej jest w grze o play-offy. W najbliższym spotkaniu Ostrovię poprowadzi Rafał Stempniak. Faworytem będzie klub z Lubelszczyzny. - Na pewno jest to przeciwnik nieprzewidywalny. Grają w tym sezonie falami: potrafią zagrać znakomite spotkanie, a tydzień później zdarza im się dużo błędów i przegrywają. Można powiedzieć, na własne życzenie. Trzeba być skoncentrowanym i zacząć mocno od początku, bo jeśli Ostrovia złapie wiatr w żagle, to u siebie są szczególnie mocni, ponieważ kibice ich niosą i tam naprawdę będzie ciężko - tłumaczy Dawid Fedeńczak, skrzydłowy Azotów. Również w poniedziałek o przerwanie serii sześciu kolejnych porażek powalczy Zagłębie Lubin, które podejmie Energę Wybrzeże Gdańsk, które ostatnio przegrało z beniaminkiem z Legionowa i już mocno czuje jego oddech. Na zakończenie serii, we wtorek, Corotop Gwardia Opole będzie broniła ósmego miejsce. W bezpośrednim pojedynku podejmie Piotrkowianina. Obie drużyny mają po 20 punktów. Rok superligowych zmagań zakończy środowe starcie między Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock w Hali Legionów. TERMINARZ 17. SERII ORLEN SUPERLIGI: Industria Kielce - Górnik Zabrze (niedziela, godz. 15) Zepter KPR Legionowo - Energa MKS Kalisz (niedziela, godz. 16) KGHM Chrobry Głogów - Orlen Wisła Płock (niedziela, godz. 18) MMTS Kwidzyn - Grupa Azoty Unia Tarnów (niedziela, godz. 18) Zagłębie Lubin - Energa Wybrzeże Gdańsk (poniedziałek, godz. 18) Arged Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski - Azoty Puławy (poniedziałek, godz. 18) Corotop Gwardia Opole - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski (wtorek, godz. 18)