Postawa polskich piłkarzy ręcznych w meczu z Hiszpanią z pewnością nie może napawać optymizmem przed pierwszym sobotnim spotkaniem eliminacji mistrzostw świata Katar 2015 z Niemcami, które również odbędzie się w Ergo Arenie. - Nie oszukujmy się. W tym meczu jakość gry mistrzów świata była wyższa niż u nas. Hiszpanie potrafili wykorzystać swój główny atut, jakim jest gra przez kołowego. Zawodnicy występujący u nich na tej pozycji są dwa razy potężniejsi od naszych obrońców, a z takimi kolosami bardzo ciężko się gra - dodał. Szmal zapewnił jednak, że biało-czerwoni mają jeszcze spore rezerwy i nie zaprezentowali wszystkich swoich atutów. - Założenie było takie, aby w konfrontacji z Hiszpanami nie realizować określonych wariantów gry. Nie chcieliśmy bowiem przed Niemcami odkrywać swoich najlepszych kart. W sobotę przekonamy się, czy to był dobry pomysł - stwierdził. Pomimo porażki "Kasa" dostrzega też plusy tego towarzyskiego spotkania. - To było dobre przetarcie przed meczem z Niemcami. W tej potyczce na boisku pojawili się praktycznie wszyscy zawodnicy, którzy mieli okazję zapoznać się z atmosferą, jaka będzie panować w Ergo Arenie w sobotę. Nie każdy miał przecież okazję grać w tak wielkiej hali. A w Gdańsku atmosfera na naszych meczach jest niemożliwa, bo doping kibiców czujemy na plecach - podsumował Sławomir Szmal. 36-letni bramkarz może być spokojny o miejsce w "16" na pierwszy eliminacyjny mecz z Niemcami. Wszystko wskazuje natomiast, że drugim golkiperem powołanym na to spotkanie będzie Marcin Wichary, który w konfrontacji z Hiszpanią zaprezentował się zdecydowanie lepiej od Piotra Wyszomirskiego.