Kto wygra? Polska czy Katar? Typuj! "Nie można porównywać tych mistrzostw do 2007 czy 2009 roku, bo to jest zupełnie inna drużyna. Tutaj są inne emocje, każdy inaczej reaguje. My dorośliśmy i doszło kilku młodych zawodników" - powiedział znakomity bramkarz, który walnie przyczynił się do zwycięstwa 24:22 w ćwierćfinałowym meczu z Chorwacją w Dausze. W piątkowym półfinale (godz. 16.30 polskiego czasu) "Biało-czerwoni" zmierzą się z gospodarzami turnieju. Receptą na sukces ma być twarda obrona i trudni do pokonania bramkarze. "Warto żebyśmy zachowali spokój. Żeby wygrać musimy szczelnie stanąć w obronie, bardzo ważna będzie gra bramkarza. Najłatwiejszą drogą do zdobywania goli jest wyjście do kontrataku, wtedy nikt z boku nie może ci tych bramek odebrać" - podkreślił najstarszy w polskiej ekipie 36-letni zawodnik Vive Tauronu Kielce. W fazie grupowej zwycięstwa nie przychodziły łatwo, ale scementowały drużynę. "W meczu z Argentyną byliśmy faworytami, a kończył się w nerwowych okolicznościach. Z Rosją dziesięć minut przed końcem przegrywaliśmy trzema bramkami, a udało się wygrać. To były zwycięstwa, które podbudowały drużynę, ale pokazały, że jej forma nie jest ustabilizowana. Niezły mecz był ze Szwedami, ale z Chorwacją chłopaki przeszli samych siebie" - dodał. 34-letni skrzydłowy Adam Wiśniewski, który zmagał się z kontuzjami, gdy jego koledzy zdobywali medale MŚ, ma podobne spostrzeżenia. "Rozkręcamy się na tym turnieju. W spotkaniach o stawkę, gdy wiadomo, że przegrany odpada, pokazaliśmy niezłą piłkę ręczną. Aby wygrać z Katarem musimy nie dać się sprowokować i narzucić swój styl gry. Istotna będzie dobra obrona i szybki kontratak" - powiedział zawodnik Orlenu Wisły Płock. Zapraszamy na relację na żywo z półfinału MŚ piłkarzy ręcznych Polska - Katar! Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych