Do tej pory wszystko przemawiało za tym, że obecny sezon jest ostatnim w bogatej karierze sportowej wicemistrza świata z 2007 roku. Szmal grę w klubowym zespole łączy z trenowaniem bramkarzy drugiej reprezentacji Polski i funkcją wicedyrektora Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Kielcach. Wydawało się, że skupi się teraz wyłącznie na pracy szkoleniowej. - Chciałbym sprostować pojawiające się informacje na ten temat. Z mojej strony nie padła jeszcze żadna deklaracja, żadne zdanie na ten temat. Jeszcze po prostu nie zdecydowałem, czy po tym sezonie zakończę karierę – powiedział dziennikarzom Szmal na konferencji prasowej przed rewanżowym meczem ćwierćfinałowym fazy play off ekstraklasy z MKS Kalisz. Jeśli "Kasa" zdecydowałby się na kontynuowanie kariery, to raczej już nie w kieleckim klubie. W przyszłym sezonie oprócz Filipa Ivicia drugim bramkarzem 14-krotnych mistrzów Polski będzie Serb Vladimir Cupara z hiszpańskiego Ademar Leon. - Czy jest szansa na to, że dalej będę kontynuował karierę? Na wszystko jest szansa. A gdzie bym chciał grać? Tam, gdzie jest ciepło. Ostatnio modny kierunek to kraje leżące nad Zatoką Arabską, ale dla mnie to za daleko i czułbym się tam trochę nieswojo – podkreślił tajemniczym tonem bramkarz drużyny z Kielc. - Jeszcze potrzymam wszystkich trochę w niepewności. Na wszystko przyjdzie czas. Kiedy podejmę ostateczną decyzję, poinformuję o tym – dodał Szmal, który wraz z Vive przygotowuje się do rewanżowego pojedynku z drużyną z Kalisza. Do środowego spotkania kielczanie przystąpią po tygodniowej przerwie od ostatniego meczu. - Po raz pierwszy od dłuższego czasu dostaliśmy trzy dni wolnego. Ten czas spędziłem z rodziną. Odpocząłem od piłki ręcznej, ale teraz pora znów zabrać się do pracy – zaznaczył Szmal. W pierwszym meczu ćwierćfinałowym kielczanie wygrali w Kaliszu 35-21 i praktycznie są już w półfinale fazy play off rozgrywek o mistrzostwo Polski. - Zagramy z rewelacją rozgrywek. Podczas ich spotkań w Kaliszu panuje niesamowita atmosfera na trybunach i na tej fali emocji rywale rozgrywają w tym sezonie naprawdę dobre mecze. To bardzo ambitny zespół i na pewno tanio skóry u nas nie sprzeda. Zapowiada się ciekawe widowisko – komplementował rywali. Wtorkowe spotkanie PGE Vive z Energą MKS Kalisz rozpocznie się w Kielcach o godz. 20.15. Zwycięzca dwumeczu w półfinale zmierzy się z Azotami Puławy.