Sławomir Szmal ogłosił swój start w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Były bramkarz może liczyć na wsparcie dawnych kolegów z drużyny, którzy z przerażeniem obserwują rozkład dyscypliny w Polsce. Sytuacja w reprezentacji nie wygląda kolorowo, a klubów z roku na rok ubywa. Potrzebne są zmiany, a emerytowany szczypiornista ma parę pomysłów. Sławomir Szmal chce rewolucji. Przedstawił swój program Szmal od trzech lat piastuje stanowisko wiceprezesa ZPRP i stara się już teraz realizować swój program. W rozmowie z TVP Sport zaznaczył, że choć zależy mu na sukcesach pierwszej reprezentacji, to przede wszystkim chciałby skupić się na promowaniu szczypiorniaka wśród dzieci i młodzieży, by zapewnić polskiej piłce ręcznej kolejne pokolenia zdolnych graczy. By tak się stało, według Szmala potrzebna jest m.in. organizacja turniejów dla dzieci i przywrócenie piłki ręcznej do programu nauczania na lekcjach wychowania fizycznego. Sportowiec chciałby wesprzeć również kluby, szkoląc odpowiednio trenerów, zarówno w formie platform elearningowych, jak i wyjazdów, również zagranicznych, na które jechaliby najlepsi. Wsparcie miałyby również otrzymać Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Sławomir Szmal: "zderzyłem się ze ścianą" Sławomir Szmal nie chciał krytykować innych członków związku, ale jasno wyraził swoje zdanie w sprawie blokowania niektórych z jego pomysłów. Były szczypiornista nie czuł się jednak szczególnie poszkodowany. Możliwe, że dobrze ułoży się również współpraca z Bogdanem Wentą, który rozwijałby kontakty międzynarodowe. Tak szczegółowy program powinien zapewnić Szmalowi zwycięstwo w nadchodzących wyborach. Na wyniki trzeba będzie poczekać jednak do jesieni.