Gorąco w polskiej piłce ręcznej - i to na trzy dni przed finałem Pucharu Polski. Półtora tygodnie temu bezpośrednie starcie Barlinka Industrii Kielce z Orlenem Wisłą Płock decydowało o tym, który z zespołów zdobędzie mistrzostwo Polski. Kielczanie musieli w swojej hali wygrać różnicą co najmniej dwóch bramek, inne rozstrzygnięcie dawało pierwsze ligowe trofeum "Nafciarzom" po wielu latach przerwy. Tyle że bardzo zacięte spotkanie zakończyło się wygraną gospodarzy 27:24 - tytuł pozostał więc w Kielcach. Skandalu ciąg dalszy. "Przedsądowe wezwania" - tego jeszcze w piłce ręcznej nie było Tyle że z przegraną nie pogodzili się goście z Mazowsza, którzy od grudnia prowadzili w Superlidze i złoto stracili na ostatnich metrach. Skandalem "pachniało" już po końcowym gwizdku, bo "Nafciarze" odebrali swoje medale i opuścili Halę Legionów, nie poczekali na dekorację rywali. Zbulwersowany tym był trener Barlinka Tałant Dujszebajew. To jednak nie był koniec, a dopiero początek skandalu, który może mieć dalsze reperkusje. Orlen Wisła zamieścił bowiem w swoich mediach społecznościowych pismo, które zatytułował: "Przedsądowe wezwanie do złożenia wyjaśnień w ramach sportowych zasad sztuki sędziowania oraz zasad fair play". Skierowane zostało do prowadzących to spotkanie arbitrów: Filipa Fahnera oraz Łukasza Kubisa, a także delegata ZPRP Mirosława Bauma. Wicemistrz Polski wyliczył, że arbitrzy popełnili aż 40 błędów, z czego 34 na niekorzyść ich klubu. Już wcześniej w internecie pojawił się film z ostatniej akcji Kielc, w której Alex Dujszebajew zrobił sześć kroków, zanim trafił na 27:24. Ten gol rozstrzygnął o tytule mistrzów Polski. Gdyby goście dostali piłkę, mieliby jeszcze jedną szansę na doprowadzenie do wyniku 25:26 w ostatniej akcji spotkania. Tyle że płocczanie, w piśmie podpisanym przez prezesa klubu Artura Stanowskiego, dyrektora sportowego Adama Wiśniewskiego, a także trenera Xaviera Sabate, zasugerowali, ze mogą dochodzić swoich praw w sądzie, w zależności od wyjaśnień Fahnera, Kubisa i Bauma. A ci zapewne nie mają zamiaru składać klubowi żadnych wyjaśnień. W ich imieniu odezwało się za to Kolegium Sędziów Związku Piłki Ręcznej w Polsce, które wyznacza arbitrów na zawody. Mocna odpowiedź Kolegium Sędziów. Chcą ochrony od władz związku i nie tylko! Reakcja ta jest dość stanowcza. "Kolegium Sędziów Związku Piłki Ręcznej w Polsce oświadcza iż: - uznaje za absolutnie niedopuszczalne, zawarte w piśmie sugestie i insynuacje, co do obiektywizmu sędziów oraz ich fachowości - równie nagannie ocenia próby obciążania sędziów odpowiedzialnością za przegranie meczu oraz nie zdobycie przez ORLEN Wisłę Płock tytułu Mistrza Polski". Kolegium Sędziów podkreśliło, że Wisła Płock "nie skorzystała z żadnych przysługujących jej na mocy przepisów regulujących rozgrywki PGNiG Superligi, środków prawnych, w tym, co znamienne, nie złożyła w terminie protestu, co do naruszenia przez sędziów Przepisów gry w piłkę ręczną". Ponadto sama naruszyła "konkretne przepisy Związku Piłki Ręcznej w Polsce. "Kierowanie do sędziów absurdalnych "przedsądowych wezwań" i żądań wyjaśnień, co do domniemanych i bliżej niesprecyzowanych "błędów", zawierających nadto sugestię odpowiedzialności prawnej arbitrów jest nieakceptowalne, z powodu ich nakierowania na spowodowanie utraty dobrego imienia, renomy oraz autorytetu sędziów koniecznych dla wykonywanego przez nich zawodu" - napisano. Co zrobi zarząd Związku Piłki Ręcznej w Polsce? "Prośba o zwrócenie uwagi" "Kolegium Sędziów zwróciło się do Zarządu Związku Piłki Ręcznej w Polsce oraz jego organów jurysdykcyjnych i dyscyplinarnych oraz do Superligi Sp. z o.o. i Komisarza Superligi o zwrócenie uwagi na wskazane zachowania oraz dokonanie ich oceny w kontekście dochowania przez SPR Wisłę Płock oraz Xaviera Sabate, Artura Stanowskiego i Adama Wiśniewskiego reguł czystości rywalizacji oraz przestrzegania uregulowań sportowych obowiązujących w Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Jednocześnie wnosimy do Związku Piłki Ręcznej w Polsce i Superligi Sp. z o.o. o zapewnienie bezwzględnej ochrony arbitrów na wypadek kontynuacji tego typu pozasportowych działań lub wystąpienia ich w przyszłości." Już w sobotę o godz. 20 w Kaliszu odbędzie się finał Pucharu Polski - znów zmierzą się w nim Orlen Wisła Płock o Barlinek Industria Kielce.