Dmitrij Żytnikow i Siergiej Kosorotow to podstawowi rozgrywający Orlenu Wisły Płock, ale także i reprezentacji Rosji. Gdy w styczniu Polska grała z Rosją w ostatnim meczu Mistrzostw Europy, obaj rzucili 15 bramek, czyli ponad połowę całego dorobku naszych rywali. A Kosorotow popisał się golem niemal z połowy boiska na remis 29-29 - w ostatniej sekundzie. Choć po ewidentnym błędzie kroków, czego nie zauważyły prowadzące mecze siostry Bonaventura z Francji.. Wykluczona Rosja nie gra w eliminacjach, ale powołuje zawodników W Orlenie Wiśle Płock obaj mają duże znacznie. Po kontuzjach Niko Mindegii i Gergő Fazekasa Żytnikow wspiera na środku Daniela Sarmiento, Kosorotow jest zaś w Lidze Mistrzów drugim, strzelcem zespołu. Dla płockich działaczy niepokojące jest to, że obaj dostali powołanie na najbliższe zgrupowanie reprezentacji Rosji, mimo że ta nie gra eliminacji do Mistrzostw Europy. Już na początku marca została wykluczona bowiem z międzynarodowej rywalizacji przez europejską federację (EHF), jak i światową (IHF). Tyle że między 10 a 16 października Rosjanie i tak organizują zgrupowanie, które ma się rozpocząć badaniami w Moskwie, a później zakończyć turniejem w Mińsku. Dyrektor wicemistrza Polski jest pełen obaw Szefowie Orlenu Wisły Płock dowiadywali się, czy w tej sytuacji, gdy krajowa federacja jest zawieszona i nie może występować w mistrzowskich imprezach, muszą puszczać swoich szczypiornistów na zgrupowania. Odpowiedź była zaskakująca. - Rosja jest niby wykluczona z rywalizacji, ale wszystkie regulacje obowiązują i jako klub nie możemy zabronić wyjazdu powołanym zawodnikom. Takie jest rozporządzenie EHF. Rosja korzysta więc z oficjalnego terminu na zorganizowanie zgrupowania, powołali naszych zawodników, oni muszą jechać - mówi dyrektor sportowy zdobywcy Pucharu Polski Adam Wiśniewski. - Jestem pełen obaw, bo wiemy, co się dzieje dzisiaj, a nie wiemy, co się wydarzy jutro czy za chwilę - dodaje były reprezentant Polski. Sytuacja dotyczy bowiem tego, że czysto teoretycznie obaj gracze Orlenu Wisły mogą być na... liście poborowej do wojska. Tego nikt nie wie, także w płockim klubie. - Zgadza się, to dla nas ekstremalnie trudna sytuacja. Po prostu nie wiem, czy wrócą. Muszą 10 października stawić się na zgrupowaniu w Moskwie, a 16 mają wrócić do Płocka. Zobaczymy, co się wydarzy - mówi Wiśniewski. Jeszcze przed tym zgrupowaniem Orlen Wisła zagra dwa mecze w Lidze Mistrzów (jutro podejmie duński GOG Gudme, a za tydzień w czwartek zagra w Magdeburgu) i dwa w Superlidze (z Piotrkowianinem oraz na wyjeździe z Sandra Spa Pogoń Szczecin).