W pierwszych minutach mecz był wyrównany, dopiero po sześciu minutach wyborowy strzelec Szwedów Jim Gottfridsson wyprowadził swój zespół na dwubramkowe prowadzenie (4:2). Rosja - Szwecja. Hampus Wanne zaczął jak z nut Po tym trafieniu na ławkę kar powędrował Aleksandr Kotow, a chwilę później Szwedzi mieli rzut karny. W wymarzony początek reprezentacji "Trzech Koron" wielki wkład miał Hampus Wanne, który po ośmiu minutach miał na koncie aż cztery trafienia. W 13. min Rosjanie zdobyli bramkę kontaktową po kontrze, autorstwa Dmitrija Santałowa, ale Szwedzi odpowiedzieli kolejnym trafieniem, utrzymując dwubramkową "poduszkę".Reprezentanci "Sbornej" cały czas byli równorzędnym rywalem, a efektownym rzutem popisał się rozgrywający Orlen Wisły Płock Dmitrij Żytnikow. Szwedzi przetrzymali trudniejszy moment, gdy sami grali w osłabieniu, wciąż utrzymując minimalne prowadzenie. Rosja doprowadza do remisu, ale Szwedzi wrzucają szósty bieg Rosjanie w 19. minucie w końcu doprowadzili do remisu, a kapitalną "bombą" z dystansu popisał się Santałow. Powtórki można by było oglądać bez końca.W kolejnych minutach trwała gra punkt za punkt, a przy stanie 12:12 (23. minuta) trener Szwedów poprosił o przerwę. Trzy minuty później Szwedzi znów odskoczyli na dwubramkowe prowadzenie, po bramce z rzutu karnego Feliksa Claara. Końcówka pierwszej połowy była pod dyktando kadry "Trzech Koron", która zbudowała czterobramkową przewagę (16:12). Na taki obrót wydarzeń zareagował trener Rosjan, przywołując swoich podopiecznych i udzielając wskazówek. Interwencja przyniosła niewielką korzyść, bo pierwsza połowa zakończyła się zwycięstwem Szwedów 16:13.Drugą połowę, od atomowego i skutecznego rzutu z dystansu, rozpoczął Eric Johansson. A gdy Claar "wpakował" kolejną bramkę, przewaga wzrosła aż do pięciu bramek.Rosjanie chwilowo byli w stanie zniwelować straty, ale to nie wybiło z uderzenie Szwedów. Zawodnicy z północy Europy, po rzucie Wannego, jeszcze bardziej odskoczyli (na sześć punktów). Szybko okazało się, że to nie było najwyższe prowadzenie, bo na cztery minuty przed końcem spotkania różnica wzrosła do siedmiu "oczek" (27:20). Do końca już niewiele uległo zmianie i Szwedzi przypieczętowali efektowne zwycięstwo. Do półfinałów ME awansują po dwa najlepsze zespoły z grup I (utworzonej z A, B i C) i II (D, E, F). Mecz o brązowy medal i finał odbędą się 30 stycznia w Budapeszcie. Rosja - Szwecja 23:29 (13:16)