W gronie 19 reprezentantek powołanych na zgrupowanie w Gdańsku jest 11 zawodniczek, które w grudniu w Szwecji rywalizowały w mistrzostwach Europy, gdzie zajęły przedostatnią, 15. pozycję. Poza tym w kadrze znalazły się bramkarka Weronika Kordowiecka, obrotowe Joanna Szarawaga (obie Vistal Gdynia) i Hanna Sądej (Energa AZS Koszalin), skrzydłowa Magda Balsam (Kram Start Elbląg) oraz rozgrywające Romana Roszak, Monika Michałów (obie Energa AZS), Aleksandra Rosiak (MKS Selgros Lublin) i Sylwia Lisewska (Kram Start). - W sumie w Gdańsku trenują 33 dziewczyny, bo równoległe odbywa się zgrupowanie drugiej reprezentacji, w którym uczestniczy 14 piłkarek. Chodziło nam o to, aby objąć szkoleniem centralnym jak największą liczbę zawodniczek, bo chcemy mieć spore pole manewru. Poza tym nie ma z nami jeszcze Natalii Nosek i Aleksandry Stokłosy, które grają w kwalifikacjach młodzieżowych mistrzostw Europy. Zgrupowanie rozpoczęliśmy od poniedziałkowego wieczornego treningu, natomiast do czwartku ćwiczyć będziemy dwa razy dziennie - powiedział Krowicki. Na zgrupowaniu pojawiła się również spodziewająca się dziecka Karolina Kudłacz-Gloc. - Jej zachowanie to ewenement. Ta zawodniczka od lat zalicza się do światowej czołówki oraz jest podporą kadry i na tym przykładzie widać, jak zależy jej na reprezentacji. Karolina jest z nami, obserwuje koleżanki, pomaga im również swoją radą i doświadczeniem. Trenować co prawda nie może, ale czasami poda piłkę. Wszyscy wierzymy, że niebawem wróci do drużyny narodowej i znowu pokaże wielką klasę - dodał. To zgrupowanie jest jednym z etapów przygotowań do czerwcowych meczów z Rosjankami. Stawką spotkań ze złotymi medalistkami olimpijskimi jest gra w mistrzostwach świata, które w grudniu odbędą się w Niemczech. - Czasu na pracę z reprezentacją nie mamy zbyt wiele. Nie jest to oczywiście zarzut, tylko realia, z którymi musimy się zmierzyć i jak najefektywniej wykorzystać chwile, który spędzamy razem. Mecze z Rosją odbędą się w połowie czerwca - najpierw zagramy na wyjeździe, a trzy dni później w Koszalinie. Te spotkanie poprzedzi zgrupowanie, które rozpocznie się na początku czerwca, a obecnie szukamy sparingpartnerów. Cały czas trwa także selekcja, bo przed nikim nie zamykamy drzwi do kadry. Ze swoimi współpracownikami bacznie obserwujemy to, co dzieje się w polskiej lidze i zapewniam, że żaden talent nam nie umknie - podkreślił. Reprezentantki przebywać będą w Gdańsku do poniedziałku, ale piątek, sobotę i niedzielę muszą zarezerwować na udział w towarzyskim turnieju. W hali AWFiS biało-czerwone zmierzą się kolejno z Białorusią (początek spotkania o godzinie 19), Ukrainą (18) oraz Słowacją (14). - Chcemy oczywiście wygrać ten turniej, aby również w ten sposób wynagrodzić pracę wykonaną podczas tych przygotowań. Dodatkową motywacją jest to, że występujemy przed własną publicznością, a poza tym zawsze trzeba wyrabiać w sobie nawyk zwyciężania. Triumf w gdańskiej imprezie nie jest jednak dla nas celem nadrzędnym - podsumował Krowicki.