Mistrzynie Polski, przegrywając przed własną publicznością różnicą aż dziesięciu bramek, praktycznie pozbawiły się szans na awans do półfinału PZP. Trudno sobie bowiem wyobrazić, by solidny zespół duński pozwolił na zaprzepaszczenie takiej zaliczki. Początek sobotniego spotkania w lubelskiej hali Globus zapowiadał dobre widowisko i przez pierwsze trzynaście minut podopieczne Sabiny Włodek i Moniki Marzec dotrzymywały kroku szybko grającym zawodniczkom z Danii, wśród których brylowała wysoka, rzucająca z dystansu Line Joergensen. Słabo dysponowane bramkarki lubelskie do osiemnastej minuty nie zaliczyły ani jednej udanej interwencji, co sprawiło, iż w 22. min. Dunki miały już siedmiobramkową przewagę (18-11). Mimo ambitnej postawy lublinianki nie potrafiły zatrzymać dobrze funkcjonującej tak w defensywie, jak i w ataku drużyny z Ikast, która w 46. min. prowadziła już różnicą dziesięciu goli. Chociaż cztery kolejne trafienia lublinianek ożywiły trybuny, to świetnie broniąca Sabine Englert radziła sobie zwłaszcza przy rzutach oddawanych przez nasze zawodniczki zbyt pośpiesznie, z nieprzygotowanych pozycji. Trenerka MKS Selgros Sabina Włodek podkreśla, iż sobotni przeciwnik lublinianek, to uznana klasa europejska. - W poprzednim sezonie FC Midtjylland grał w Final Four Ligi Mistrzyń, a w tym jest jeszcze silniejszy kadrowo. Mogłyśmy oczywiście uzyskać korzystniejszy wynik, ale na rewanż jedziemy, by walczyć - powiedziała trenerka mistrzyń Polski, niegdyś czołowa skrzydłowa w świecie. Rewanż w niedzielę 15 marca w Ikast.MKS Selgros: Jekaterina Dżukiewa, Aleksandra Baranowska - Jessica Quintino 2, Dorota Małek 2, Marta Gęga 4, Joanna Drabik 5, Alesia Mihdaliowa 4, Małgorzata Rola 2, Kamila Skrzyniarz 6, Kristina Repelewska, Walentina Nestsiaruk. Bramki dla Midtjylland zdobyły: Line Joergensen 11, Cornelia Groot 7, Stina Joergensen 5, Trine Jensen 4, Fie Woller 3, Sabine Pedersen 3, Susan Thorsgaard 2.