Rewanż, w którym formalnie lublinianki będą gospodyniami, rozegrany zostanie w niedzielę o godz. 16, także w Skopje. Początek spotkania był w wykonaniu lublinianek dosyć nerwowy i mało szczęśliwy, bo popełniały one liczne błędy i rzucały mało precyzyjnie, parokrotnie trafiając w słupki i poprzeczkę. Gospodynie nie zdołały jednak tego wykorzystać i miały najwyżej dwubramkowe prowadzenie. Później gra jeszcze bardziej się wyrównała, a w 21. min. po rzucie Agnieszki Koceli SPR po raz pierwszy w tym spotkaniu objął prowadzenie 9:8. Po zmianie stron bardziej aktywne były zawodniczki z Lublina i to one częściej prowadziły (m.in. w 36. min. 17:15, w 42. min. 20:18, w 48. min. 24:21), ale w końcowych czterech minutach, kiedy azerscy sędziowie częściej wykluczali z gry lublinianki, gospodynie doprowadziły do wyrównania 27:27, a 42 sekundy przed ostatnią syreną najlepsza zawodniczka drużyny macedońskiej Mirjeta Bajramoska z rzutu karnego zdobyła zwycięską bramkę. Metalurg Skopje - SPR Lublin 28-27 (14-14) SPR: Weronika Gawlik, Agnieszka Baranowska oraz Małgorzata Majerek 4, Dorota Małek 1, Ewa Wilczek 2, Agnieszka Kocela 3, Alina Wojtas 11, Małgorzata Stasiak 5, Kristina Repelewska 1.Najwięcej bramek dla Metalurga - Mirjeta Bajramoska 11, Sonja Basic 5, Olga Waszczuk 4.