Zabrzanie w podróż autokarem do Mińska wyruszyli w czwartek. Górnik w pierwszej rundzie był lepszy od macedońskiego HC Zomimak Strumica. Wygrał we wrześniu dwa razy - 36-25 u siebie i 34-27 na wyjeździe. Wtedy podróż specjalnie przygotowanym autobusem z rozkładanymi w łóżka siedzeniami trwała dobę w jedną stronę. Tym razem został wynajęty "normalny" pojazd. Szwedzki szkoleniowiec zabrzan podkreślał przed wyjazdem ogranie rywala w europejskich pucharach, ale też nie ukrywał, że i jego zespół jest mocny. - Nie powinno być problemu z nawiązaniem walki. Nie myślimy o jakiejś konkretnej zaliczce. Chcemy wygrać, choć oczywiście to dobrze, że mamy w zanadrzu rewanż u siebie - dodał Liljestrand. Drużyna wicemistrza Białorusi od drugiej rundy zaczęła udział w rywalizacji. SKA był sześć razy mistrzem Związku Radzieckiego i 10-krotnie wygrywał rozgrywki białoruskiej ligi. Początek sobotniego meczu w Mińsku o godz. 17.00 czasu polskiego.