Utytułowany zespół z Magdeburga był zdecydowanym faworytem rywalizacji, której losy zostały praktycznie rozstrzygnięte już w pierwszym meczu. W drużynie niemieckiej wystąpił reprezentant Polski Piotr Chrapkowski. Zdobył w niedzielę jedną bramkę i "zaliczył" trzy kary. Mimo niekorzystnego wyniku sprzed tygodnia, do Magdeburga wybrała się grupa zabrzańskich kibiców. Skuteczne kontry gospodarzy, wykorzystujące indywidualne błędy zespołu trenera Marcina Lijewskiego, pozwoliły niemieckiej ekipie prowadzić już do przerwy różnicą siedmu bramek i wtedy wszystko już było jasne. Górnik uczestniczył w rozgrywkach pucharowych po raz czwarty. W edycji 2014/15 odpadł w drugiej rundzie eliminacji po dwumeczu z SKA Mińsk. Rok później, w trzeciej rundzie, przegrał z niemieckim Frisch auf! Goeppingen, późniejszym triumfatorem Pucharu EHF. W sezonie 2016/17 w trzeciej rundzie, wyeliminowany przez fińską ekipę Riihimaeki Cocks. SC Magdeburg - NMC Górnik Zabrze 37-26 (22-15) Najwięcej bramek dla SC: Tim Hornke 10, Lucas Mertens 8, Filip Kuzmanovski 6; dla Górnika: Iso Sluijters 7, Adrian Kondratiuk 5, Jan Czuwara 4. Mecz obejrzało w hali 4336 widzów. Autor: Piotr Girczys