Przedostatnie spotkanie fazy grupowej Pucharu Federacji (EHF) w Orlen Arenie w Płocku rozpocznie się o godzinie 18. Rywalami będzie najsłabsza w grupie drużyna Elverum Handball Herrer, która dotąd wywalczyła tylko jeden punkt. W walce o awans do ćwierćfinału liczą się obecnie trzy zespoły - lider tabeli Team Tvis Holstebro z Danii - 6 pkt, słoweński RK Maribor Branik - 5 oraz Orlen Wisła Płock - 4. Również w sobotę o godz. 20.30 rozpocznie się drugi mecz w grupie, w którym Maribor podejmować będzie Holstebro. Trener Lars Walther i jego podopieczni doskonale zdają sobie sprawę, jak ważny jest to mecz. W pierwszym pojedynku obu drużyn Wisła wygrała w Elverum 27:25. - W meczu czwartej kolejki EHF Cup z Branikiem odzyskaliśmy właściwy rytm gry, a wygrana sprawiła, że nadal liczymy się w walce o wyjście z grupy C. Nawet z pierwszego miejsca - cieszył się Lars Walther. Problemem mogą być tylko kontuzje i drobne urazy zawodników Wisły. Pod wielkim znakiem zapytania stoi między innymi występ: reprezentantów Serbii Petara Nenadicia i Ivana Nikcevicia oraz Norwega Christiana Spanne'a. Podczas meczu z Norwegami na trybunach zasiądzie 30-osobowa grupa osób niewidomych, dla której po raz pierwszy w Polsce spotkanie piłki ręcznej będzie relacjonowane na żywo w hali przez dziennikarza. - Nigdy nie komentowałem meczów na żywo, to będzie mój debiut, ale jestem dobrej myśli. Zrobiliśmy próbę techniczną, wysłuchałem sugestii, jak trzeba przekazywać to co dzieje się na hali i mam nadzieję, że sprostam wymaganiom, bo w takim pojedynku sytuacja zmienia się bardzo szybko. Spotykamy się 15 minut przed meczem i relację rozpocznę od opisu hali, trybun, tego, co dzieje się na parkiecie - powiedział Jakub Chonchera z Radia Eska, który się podjął tego zadania. Osoby niewidome, to uczestnicy warsztatów zorganizowanych przez Stowarzyszenie Pracy dla Niepełnosprawnych "De Facto" we współpracy z SPR Wisła Płock. - Bardzo nam się ten pomysł podoba. Chcielibyśmy, żeby osoby niewidome na stałe zostały naszymi kibicami - dodał prezes klubu Andrzej Miszczyński.