W czwartkowe południe Związek Piłki Ręcznej w Polsce ogłosił, że nowym selekcjonerem reprezentacji Polski mężczyzn zostanie dotychczasowy szkoleniowiec Orlen Wisły Płock. Trener Przybecki podpisał kontrakt do 2020 roku. Głównym celem postawionym przed nowym szkoleniowcem drużyny narodowej jest awans do igrzysk olimpijskich w Tokio. Jeszcze w środę, po zwycięstwie w meczu półfinałowym mistrzostw Polski, Przybecki zapowiadał, że podejmie decyzję dopiero po zakończeniu rozgrywek ligowych. Tymczasem ogłoszono ją, dość nieoczekiwanie, w czwartek. - Podjęcie decyzji było poprzedzone bardzo wnikliwą rozmową z prezesem Andrzejem Kraśnickim. Jestem na kontrakcie w Orlen Wiśle Płock i właściciel oraz władze klubu musiały wyrazić zgodę na moje ewentualnie prowadzenie reprezentacji i klubowej drużyny. Najpierw musiały zapaść ustalenia, a ja czekałem na ich rezultat. Dziękuję przede wszystkim za zaufanie ze strony prezesa Kraśnickiego i całego środowiska piłki ręcznej, z drugiej strony klubowi, za umożliwienie mi połączenia tych dwóch funkcji - nadmienił szkoleniowiec. W niedzielę Orlen Wisła zagra z Vive Tauronem Kielce, prowadzonym przez byłego trenera kadry narodowej Tałanta Dujszebajewa, o Puchar Polski. W przyszłym tygodniu ma do rozegrania dwa pojedynki o tytuł mistrza kraju również z Vive. - Nie chciałbym komentować momentu ogłoszenia decyzji, to jest sprawa ZPRP, w jakim momencie to zrobił. Widocznie mają swoje powody. Dla nas teraz najważniejsza jest końcówka sezonu, do rozegrania mamy trzy spotkania i tym się będziemy zajmować. Przygotowujemy się do tych pojedynków, temat reprezentacji musi zostać odłożony na koniec maja, po drugim meczu o tytuł mistrza Polski - wyjaśnił. Trener Przybecki ma ważny kontrakt z Orlen Wisłą, tymczasem w środowisku, po odejściu Tałanta Dujszebajewa, pojawiły się głosy zwolenników rozdzielenia obu funkcji. - Jest zgoda na połączenie funkcji trenera reprezentacji i Orlen Wisły Płock. Kadrę mam prowadzić do 2020 roku, a w klubie mam podpisany trzyletni kontrakt, który mam wypełnić. Będę prowadził dwie drużyny jednocześnie. Nie ma żadnych warunków, jak długo mam tak pracować - dodał. Najbliższy mecz reprezentacji z Serbią został wyznaczony na 14 czerwca, ostatni pojedynek eliminacji Euro 2018 z Rumunią - na 17 czerwca. Trener przyznaje, że na razie nie zajmuje się tym tematem, nie myśli także o tym, że eliminacje już zostały przegrane. - Każdy mecz reprezentacji jest bardzo ważny, nawet jeśli nasze szanse na awans do Euro są tylko matematyczne. Tych spotkań nie ma tak wiele, dlatego każdy pojedynek o punkty i stawkę jest niezmiernie ważny. Wiemy doskonale, że szanse są znikome, ale jeśli gdzieś jest nawet mały cień szansy, to trzeba grać do końca. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tej sytuacji - zadeklarował. Przybecki nie chce także dziś rozmawiać o składzie przyszłej reprezentacji. - Na razie trudno coś konkretnego powiedzieć. To wszystko dzieje się tak szybko, na gorąco. Oczywiście mam jakieś swoje hipotetyczne przemyślenia, ale konkretów nie ma. Najpierw chcę rozegrać ważne mecze z drużyną Orlen Wisły. Gdzieś tam z tyłu głowy są już nazwiska, ale najpierw trzeba przeprowadzić rozmowę z zawodnikami i zobaczyć, jak to będzie wyglądało w czerwcu. Najlepsze rozwiązanie na teraz, to dać mi możliwość skupienia się na trzech ostatnich meczach mojego zespołu - przyznał. Prezes SPR Wisła Płock Artur Zieliński, bardzo sceptyczny wobec łączenia funkcji trenera reprezentacji i klubowego, pogratulował Piotrowi Przybeckiemu. - Na pewno jest to dla naszego trenera nobilitacja, ale i odpowiedzialność. Jako klub będziemy go wspierać w pracy selekcjonera. W jednej z rozmów Piotr zapewnił mnie, że po tej nominacji nie ucierpią jego obowiązki w klubie. Jest to inteligentny, odpowiedzialny facet i mam nadzieję, że tak właśnie będzie. Teraz skupiamy się na tym sezonie. Po jego zakończeniu na pewno usiądziemy ze sztabem szkoleniowym wspólnie do rozmów i będziemy szukać optymalnego rozwiązania łączenia tych dwóch funkcji - zaznaczył.