Nieoficjalnie mówi się o tym, że jeśli miasto - jeden z nielicznych już sponsorów - w najbliższym czasie nie przekaże Piotrcovii ok. 100 tys. zł, to ligowa drużyna jeszcze przed końcem roku może przestać istnieć. Póki co zespół rozpoczął przygotowania do sezonu, w którym ma występować pod wodzą Inny Krzysztoszek. Była zawodniczka Piotrcovii na stanowisku trenera zastąpiła Stanisława Mijasa. Szkoleniowego debiutu Krzysztoszek nie ułatwi z pewnością brak Beaty Kowalczyk, Agnieszki Tydy i Jewgieniji Knoroz, które po zakończeniu poprzednich rozgrywek rozstały się z zespołem. Na kontrakty dla nowych zawodniczek klub nie ma pieniędzy. Środków zabrakło również na zorganizowanie obozu. Do ligi Piotrcovia będzie się przygotowywała na własnych obiektach, gdzie rozegra również dwa mecze kontrolne z Ruchem Chorzów.