Polacy z wielkimi nadziejami wybierali się na tegoroczny czempionat. Niestety ambitne plany spełzły na niczym i zawodnikom w drugim tygodniu trwania imprezy pozostała tylko gra o Puchar Prezydenta. Podopieczni Marcina Lijewskiego zdobyli trofeum, dzięki czemu zajęli 25. lokatę, lecz kibice w kraju oczekiwali znacznie więcej. Niepowodzenie w połączeniu z zamieszaniem związanym z Kamilem Syprzakiem, który samowolnie opuścił zgrupowanie, spowodowało, że pojawiły się wątpliwości związane z dalszą przyszłością dotychczasowego selekcjonera. Wieści związane z legendą kolportowało TVP Sport, o czym informowaliśmy na początku lutego. Zmiana podobno ma być błyskawiczna. Już w marcu podczas eliminacji do Euro 2026 zespół powinien przejąć nowy szkoleniowiec. Pod uwagę są brane dwie zagraniczne kandydatury. "Chociaż Wojs nie przedstawia rozważanych przez Szmala nazwisk, wykluczył kilka kandydatur. Na ten moment Xavi Sabate, Tałant Dujszebajew ani Kim Rasmussen nie są brani pod uwagę przez Szmala" - pisaliśmy we wspomnianym artykule. Kamil Syprzak czuje żal do Marcina Lijewskiego. Oboje nie mają ze sobą kontaktu Pozycja Marcina Lijewskiego może osłabnąć po najnowszych słowach Kamila Syprzaka. Gwiazdor nie poprzestał na oświadczeniu w mediach społecznościowych i udzielił wywiadu portalowi "sport.fakt.pl". "Trener poprosił mnie, żebym pojechał z drużyną na turniej do Chorwacji, choć wiedział, że nie będę grał. Zgodziłem się na jego prośbę i źle na tym wyszedłem. Trener obiecał mi, że po meczu z Algierią będę mógł wyjechać, na potwierdzenie czego mam SMS od niego. Niestety w ostatniej chwili, widocznie przestraszył się fali krytyki, która na niego spadła, zmienił zdanie. Dla mnie każda umowa, nawet słowna, zwłaszcza z trenerem, jest wiążąca" - przyznał. Obrotowy został następnie zapytany o obecne kontakty z selekcjonerem. "Nie rozmawiałem, bo nie kontaktował się ze mną od tamtego czasu. Jestem ogólnie bardzo zawiedziony Marcinem, bo znamy się długo i wydawało mi się, że mamy dobre relacje. Nie spodziewałem się nigdy, że nakręci taką falę hejtu w moją stronę. Dawno się tak na kimś nie zawiodłem" - dodał, potwierdzając tylko, iż między obiema stronami panuje swego rodzaju napięcie. Co zrobi Sławomir Szmal? O tym przekonamy się zapewne w ciągu najbliższych dni. Eliminacyjne mecze Polaków zbliżają się w końcu wielkimi krokami.