- Wiedzieliśmy z kim przyszło nam grać i spodziewaliśmy się trudnego oraz zaciętego meczu. I tak też było, ale moim zdaniem mieliśmy to spotkanie pod kontrolą i zwycięstwo nie było zagrożone. W naszej grze było kilka niedociągnięć, zdarzały nam się błędy, jednak ogólnie możemy być zadowoleni z tego występu. Wydaje mi się również, że to spotkanie mogło podobać się kibicom - ocenił obrotowy FC Barcelona Lassa. Obrotowy polskiej reprezentacji podkreślił również bardzo dobrą postawę zespołu w obronie. - Zawsze słynęliśmy z twardej defensywy, ale teraz w tym elemencie wypadliśmy jeszcze lepiej. Mamy kilka zmian i kilka nowych systemów, które trenujemy i staramy się dopieścić. Założenie jest również takie, aby w meczu grali wszyscy zawodnicy i kiedy się zgramy oraz dopracujemy wszystkie elementy, powinno być jeszcze lepiej - przyznał. W sobotę "Biało-czerwoni" zmierzą się z Chile, które wydają się być najsłabszym zespołem grającym w Gdańsku, a w niedzielę z Tunezją. - Chciałbym powiedzieć, że jesteśmy jedną nogą w Rio, ale nie powiem, bo wcale tak nie uważamy. Przed nami jeszcze dwa mecze i musimy uważać, żeby się nie potknąć. A chcemy wygrać ten turniej - podsumował Kamil Syprzak.