- Mamy ciężką sytuację ze względu na kontuzje. Na szczęście do niedzieli mamy dużo czasu by przygotować się do tego spotkania - powiedział w czwartek podczas przedmeczowego spotkania z dziennikarzami trener Vive Tauronu Tałant Dujszebajew. Podczas ostatniego spotkania z Wybrzeżem Gdańsk, z powodu urazów aż pięciu zawodników Vive musiało oglądać mecz z trybun: Niemiec Tobias Reichmann, Hiszpan Julen Aginagalde, Piotr Chrapkowski, Grzegorz Tkaczyk i Piotr Grabarczyk. Pierwszych dwóch na pewno nie zagra w Danii. Niewykluczone, że lista ta będzie dłuższa. - Piotr Grabarczyk już mówił mi, że jest gotowy i chce pomóc drużynie. Doskonale go rozumiem i wiem o tym, ale nie chcę ryzykować jakimiś poważniejszymi problemami - powiedział Dujszebajew. Obrotowy złamał nos podczas niedawnego meczu reprezentacji Polski z Tunezją. Jego absencja połączona z kontuzją Aginagalde (złamane żebra) powoduje, że w ekipie żółto-biało-niebieskich pozostał jeden kołowy - Chorwat Żeljko Musa. Dujszebajew zwrócił uwagę, że najbliższy rywal Vive to silna drużyna, która może liczyć na ogromne wsparcie kibiców. - Mają doskonałą obronę i bramkarza - zachwalał. Według Michała Jureckiego, jeśli Vive chce myśleć o przywiezieniu z Danii dwóch cennych punktów, musi na boisku wykazać się "stuprocentową koncentracją, od pierwszej do ostatniej minuty". - W ataku musimy grać tak jak w Płocku - długo i pewnie do osiągnięcia dobrej pozycji do oddania strzału - wskazywał. Jego zdaniem każdy mecz przeciw Aalborgowi, szczególnie w jego hali, jest poważnym wyzwaniem. W podobnym tonie wypowiadał się chorwacki skrzydłowy Ivan Czupić, który w ostatnich meczach mógł pochwalić się bardzo dobrą skutecznością i widowiskowymi akcjami. Jego zdaniem Vive, które poważnie myśli o zakończeniu fazy grupowej na pierwszym miejscu musi ten mecz wygrać. Aalborg Handball mimo krótkiej, bo zaledwie trzyletniej historii, jest aktualnym wicemistrzem Danii. To już drugi występ tego klubu w rozgrywkach Ligi Mistrzów. W poprzednim sezonie dotarł do 1/8 finału przegrywając z utytułowaną Barceloną. Również w tym sezonie, szczypiorniści z Półwyspu Jutlandzkiego mają prawo liczyć na wyjście z grupy. Obecnie zajmują w niej trzecie miejsce. Zwyciężyli z francuską Dunkierką (26-21) i ukraińskim Zaporożem (28-25), remisowali ze szwajcarskim Kadetten Schaffhausen (23-23). Dotąd ulegli jedynie węgierskiemu Pick Szeged (25-28). O dobrej obronie Duńczyków świadczy fakt, że dotąd stracili najmniej bramek w całej grupie (97). Vive Tauron Kielce z kompletem punktów jest liderem tabeli grupy D. Mecz Aalborg HB - Vive Tauron Kielce rozpocznie się w niedzielę o 16.50 w hali Gigantium Arena w Aalborgu.