Przygoda Jednoroga z piotrkowskim zespołem trwała niespełna rok. Po dziesięciu kolejkach poprzedniego sezonu Piotrkowianin zajmował dziesiąte miejsce w lidze, mając na koncie dwa zwycięstwa i osiem porażek. Takie wyniki sprawiły, że na przełomie listopada i grudnia ub. roku pracę stracił Krzysztof Przybylski, a opiekę nad drużyną zarząd klubu powierzył Jednorogowi. Z nowym szkoleniowcem piotrkowski zespół zakończył rozgrywki na ósmej pozycji. Kolejny sezon rozpoczął się jednak fatalnie. Dopiero w miniony weekend Piotrkowianin odniósł pierwsze ligowe zwycięstwo pokonując na własnym parkiecie Gwardię Opole 29-27. Było to ostatnie spotkanie, w którym drużynę prowadził Jednoróg. - Ta wygrana nie mogła już zmienić decyzji o zwolnieniu szkoleniowca - wyjaśniła prezes Piotrkowianina Bogumiła Szczukocka. Decyzja o tym, kto zastąpi Jednoroga ma zapaść przed sobotnim meczem z Górnikiem. Po dziesięciu kolejkach zespół z Piotrkowa Trybunalskiego ma na koncie tylko trzy punkty (jedno zwycięstwo i jeden remis) i zajmuje ostatnie, dwunaste miejsce w tabeli.