W rywalizacji play off do trzech zwycięstw wygrali 3-2. W pierwszej minucie bramkę z rzutu karnego dla zespołu z Kwidzyna zdobył Adrian Nogowski, ale było to jedyne prowadzenie zespołu gości w tym spotkaniu. Puławianie bowiem zdecydowanie dominowali, w dziesiątej minucie wygrywali trzema bramkami i systematycznie powiększali przewagę, na przerwę schodząc z zapasem dziesięciu trafień. Po zmianie stron podopieczni Ryszarda Skutnika nie tylko utrzymywali, ale jeszcze powiększali prowadzenie, bo na dziesięć minut przed końcem na tablicy widniał rezultat 30:17. Znakomita gra zespołowa puławian poparta rewelacyjną postawą bramkarza Wadima Bogdanowa sprawiły, iż tego dnia drużyna gospodarzy nie pozostawiła złudzeń, że jest trzecią siłą polskiej męskiej piłki ręcznej. Po meczu swojego zadowolenia nie krył twórca sukcesów puławskiego zespołu, prezes Jerzy Witaszek podkreślając, że: "zdobywając po raz drugi z rzędu brązowe medale udowodniliśmy, że tylko drużyny uczestniczące w Lidze Mistrzów nas wyprzedzają. To zobowiązuje do jeszcze większego wysiłku i tworzenia warunków do podnoszenia sportowego poziomu". Reprezentant kraju Przemysław Krajewski, kapitan Azotów dziękował swoim kolegom i sztabowi szkoleniowemu postawy w tym meczu decydującym o zdobyciu medalu: "potrafiliśmy skoncentrować się i stanowiliśmy monolit, dzięki czemu na parkiecie wykazaliśmy swoją wyższość. Fajnie, że stało się to w obecności naszych wspaniałych kibiców". Piąty mecz o 3. miejsce: Azoty Puławy - MMTS Kwidzyn 33-24 (19-9) Azoty: Wadim Bogdanow, Sebastian Zapora - Nikola Prce 9, Piotr Masłowski 6, Adam Skrabania 4, Przemysław Krajewski 4, Jan Sobol 3, Michał Kubisztal 3, Paweł Grzelak 1, Bartosz Kowalczyk 1, Leos Petrovsky 1, Patryk Kuchczyński 1. MMTS: Paweł Kiepulski - Adrian Nogowski 9, Paweł Genda 4, Przemysław Zadura 4, Bartosz Janiszewski 2, Aleksander Kryszeń 1, Mateusz Seroka 1, Michał Potoczny 1, Tomasz Klinger 1, Michał Peret, Marek Szpera, Maciej Mroczkowski, Grzegorz Szczepański 1, Przemysław Rosiak, Maciej Pilitowski.