We wtorek zespół z Płock pokonał wicemistrza Portugalii Sporting CP w Lizbonie 29:25. "W pierwszej połowie mieliśmy problem w obronie, w drugiej skorygowaliśmy to i wspieraliśmy bramkarza. W ataku kontrolowaliśmy czas i każdą sytuację. Możemy być usatysfakcjonowani rezultatem, ale oczywiście nie możemy jeszcze się zrelaksować" - podsumował Sabate. Płocczanie wygrali w Portugalii, ale to jeszcze nie koniec rywalizacji. "Sporting pokazał w ostatnich dwóch latach w Lidze Mistrzów, że jest groźnym zespołem. Dlatego musimy solidnie przygotować się do drugiego meczu. Ten etap to 120 minut i teraz przed nami druga połowa. Na pewno będzie to bardzo trudne spotkanie. Najważniejsza będzie nasza reakcja w kluczowych momentach spotkania" - tłumaczy trener Orlen Wisły. Polska drużyna jest bardzo zadowolona ze zwycięstwa w pierwszym meczu na wyjeździe. "Jednak musimy nadal mocno pracować i pokazać, że zależy nam na kwalifikacji do następnej rundy rozgrywek. Dlatego przygotowujemy się do rewanżu i na walkę o zwycięstwo. Pierwszy mecz jeszcze o niczym nie przesądza, choć lepiej mieć za sobą wygrany pojedynek i kilka bramek w zapasie" - stwierdził Sabate. Rewanż odbędzie się we wtorek o godz. 20.45 w Orlen Arenie. Zwycięzca dwumeczu awansuje do ćwierćfinału LE, w którym zmierzy się z lepszą drużyną z pary duński GOG - CSKA Moskwa.