Zabrzanie nie wykorzystali faktu, że pierwszy mecz na wyjeździe wygrali 21-19. W rewanżu lepsi o pięć bramek okazali się rywale i to oni będą walczyć o medale. Drużyna z Kwidzyna w następnym dwumeczu zmierzy się z ekipą Orlenu Wisły Płock, która wyeliminowała dziś Piotrkowianina, wygrywając w rewanżu 33-20. Brak zdolnych do gry rozgrywających to główny powód porażki w rewanżowym spotkaniu ćwierćfinałowym - uważa trener piłkarzy ręcznych NMC Górnika Zabrze Rastislav Trtik. - Graliśmy dziś bez trzech rozgrywających. Jakby tego było mało, w trakcie spotkania urazu doznał Rafał Gliński. Rywal bardzo dobrze taktycznie rozegrał ten mecz. My nie mieliśmy odpowiedniej skuteczności, abyśmy mogli wygrać. Cóż, bez rozgrywających gra się bardzo ciężko - powiedział opiekun zabrzan. Tylko po pierwszej akcji meczu Górnik prowadził 1-0. Potem notowano remisy bądź wynik był korzystny dla MMTS. Wydaje się, że decydującą minutą spotkania była 48. Wówczas Krzysztof Szczecina obronił rzut karny, który wykonywał Bartłomiej Tomczak. Było wówczas 18-22, a po chwili zrobiło się 18-26. W końcowych minutach zabrzanie nie byli w stanie poprawić skuteczności. Wspomniany gracz Górnika przyznał, że we wtorek on i koledzy z drużyny zagrali dużo gorzej w obronie niż w pierwszym spotkaniu. W Kwidzynie zespół z Górnego Śląska wygrał 21-19. - Wówczas graliśmy bardziej agresywnie, byliśmy lepiej skoncentrowani. Nie pozwoliliśmy rywalowi na przeprowadzenie tylu kontr co dziś - dodał Tomczak.Trener drużyny z Kwidzyna Tomasz Strząbała uważa, że kluczem do zwycięstwa była szeroka kadra i brak kontuzji w jego zespole. - Na taki sukces pracuje się cały sezon. Ze względu na dobrą sytuację kadrową mogłem prowadzić rotację podczas spotkania. Zawodnicy, którzy wchodzili na plac gry dawali nam to, czego oczekiwałem - ocenił. Rafał Czerkawski Rewanżowy mecz ćwierćfinałowy: NMC Górnik Zabrze - MMTS Kwidzyn 26-31 (11-13) Najwięcej bramek: dla Górnika - Iso Sluijters 7, Marek Daćko i Łukasz Gogola po 4, dla MMTS - Andrzej Kryński, Robert Orzechowski i Michał Potoczny po 5. Rewanżowy mecz ćwierćfinałowy: Orlen Wisła Płock - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 33-20 (13-9) Pierwszy mecz 32-26 dla Orlen Wisły. Do półfinału awansowała drużyna z Płocka. Najwięcej bramek: dla Orlen Wisły - Michał Daszek 8, Żiga Mlakar 5, Lovro Mihic 4; dla Piotrkowianina - Grzegorz Sobut 6, Piotr Swat 4. Czerwoną kartkę za faul na Michale Daszku otrzymał w 38. minucie Patryk Mastalerz.