W rozgrywkach grupowych turnieju, w którym startowało sześć drużyn, kielczanie zmierzyli się z Dońskimi Kozakami Taganrog i Fuechse Berlin. Podopieczni trenera Tałanta Dujszebajewa w starciu z dziewiątą drużyną ligi rosyjskiej wygrali 34:24. 10 bramek dla zespołu z Kielc zdobył Arkadiusz Moryto, a sześć Branko Vujovic. Podczas tego spotkania kontuzji doznał Islandczyk Sigvaldi Gudjonsson, który nie zagrał już w kolejnych meczach turnieju. W starciu z czwartą drużyną niemieckiej Bundesligi kielczanie również odnieśli pewne zwycięstwo 27:21. Świetny mecz rozegrał Mateusz Kornecki, który bronił z 54-procentową skutecznością. Po sześć bramek dla Vive zdobyli Moryto i Arciom Karalek. W drugiej grupie zwyciężyła białoruska drużyna SKA Mińsk, wyprzedzając CSKA Moskwa i Permskie Niedźwiedzie. W spotkaniu o pierwsze miejsce w turnieju mistrzowie Polski zmierzyli się z zespołem z Mińska. Do przerwy kielczanie prowadzili pięcioma bramkami (19: 14), ale rywale na 12 minut przed końcem doprowadzili do remisu. Ostatni fragment spotkania to już dominacja polskiej drużyny, która wygrała 35:33. Osiem bramek dla Vive zdobył Arkadiusz Moryto, a siedem Dylan Nahi. W moskiewskim turnieju kielczanie zagrali bez uczestników igrzysk olimpijskich Hiszpanów Alexa Dujshebaeva i Miguela Sancheza-Migallona Naranjo oraz Francuza Nicolasa Tournata. 28 sierpnia Vive zmierzy się w Kielcach z Azotami Puławy. Cztery dni później mistrzowie Polski rozegrają wyjazdowe mecze kontrolne z niemieckimi drużynami VfL Poczdam i Fuechse Berlin. Rozgrywki ligowe kielczanie rozpoczną 4 września wyjazdowym meczem z Pogonią w Szczecinie. Pierwszy mecz w Lidze Mistrzów Vive zagra 15 lub 16 września w Bukareszcie z Dinamem. Wyniki turnieju w Moskwie: Łomża Vive Kielce - Dońscy Kozacy Taganrog 34:24 (15:13) Łomża Vive Kielce - Fuechse Berlin 27:21 (17:11). Mecz o pierwsze miejsce Łomża Vive Kielce - SKA Mińsk 33:30 (19:14) Mecz o trzecie miejsce CSKA Moskwa - Fuechse Berlin 33:30 (19:15) Mecz o piąte miejsce Dońscy Kozacy Taganrog - Permskie Niedźwiedzie 24:24 rzuty karne 6:5. Autor: Janusz Majewski