Kielczanie rozbili faworytów w pierwszym meczu przed własnymi kibicami 34-24, ale paryżanie zaprezentowali się w rewanżu zdecydowanie lepiej i prowadzili już nawet 11 golami, ale mistrzowie Polski opanowali sytuację, odrobili dwie bramki i choć przegrali 26-35, to awansowali do Final Four. "Niewyobrażalna katastrofa" - tak skwitowano odpadnięcie PSG w lequipe.fr. Podkreślono, że paryżanie byli zdecydowanymi faworytami, a brak awansu do turnieju finałowego to: "fiasko, i to duże". Hiszpańska "Marca" chwaliła kieleckich szczypiornistów i podkreśliła, że zasłużyli na awans. Podkreślono, że zawiodły wielkie gwiazdy PSG: Mikkel Hansen, Sander Sagosen, Luc Abalo czy Nikola Karabatic. Żaden z nich nie stanął na wysokości zadania, gdy wymagała tego sytuacja na parkiecie. Hiszpańskie mundodeportivo.com podkreśla, że mimo wysokiego zwycięstwa PGE Vive w pierwszym spotkaniu, w rewanżu "cud był blisko" i kielczanie obronili się głównie dzięki grze Luki Cindricia i Alexa Dujshebaeva. Sukces PGE Vive odbił się szerokim echem nawet w Norwegii. Tamtejszy serwis internetowy smp.no przyznał, że wyeliminowanie Paris Saint-Germain jest ogromnym rozczarowaniem dla francuskiego potentata. Final Four Ligi Mistrzów rozegrany zostanie 1-2 czerwca w Kolonii. Oprócz mistrza Polski zagrają w nim: Barca Lassa, Telekom Veszprem i Vardar Skopje. Losowanie par półfinałowych we wtorek w Kolonii. MZ