Polki do tego meczu przystępowały już pewne awansu do tegorocznego Euro. Z Litwinkami gra toczyła się jednak o zapewnienie sobie pierwszego miejsca w grupie, bo chociaż punkt zdobyty w dzisiejszym spotkaniu gwarantował, że będące na drugim miejscu Szwajcarki już nie dogonią naszego zespołu. Selekcjoner Arne Senstad nie mógł w tym spotkaniu skorzystać z Joanny Szarawagi. Obrotowa pojawiła się na zgrupowaniu, ale po konsultacji z lekarzem została z powrotem odesłana do klubu. Jej miejsce zajęła zawodniczka Eurobudu JKS Jarosław, Aleksandra Dorsz. Ambitny początek młodych Litwinek Rywalki wyszły na dzisiejsze spotkanie w bardzo młodym składzie, gdzie miejsce znalazła chociażby zaledwie 15-letnia Laura Rybakovaite. Początkowo Litwinki ambitnie sprawiały sporo problemów naszym zawodniczkom, w pierwszych minutach wychodząc nawet na dwubramkowe prowadzenie. Z czasem jednak Polki stopniowy przejmowały inicjatywę, spokojnie układając sobie ten mecz. Finalnie zeszły na przerwę z czterobramkowym prowadzeniem. Bardzo dobrze w naszym zespole prezentowała się Aneta Łabuda, która zakończyła pierwszą połowę ze stuprocentową skutecznością, rzucając przy tym cztery bramki. Deklasacja po przerwie Łabuda kontynuowała świetną dyspozycję także w drugiej połowie, dokładając kolejne bramki, cały czas trzymając się bezbłędnej skuteczności. Pewnie grały też pozostałe Polki, które z każdą minutą coraz bardziej dominowały na parkiecie, systematycznie powiększając przewagę. Licznik ostatecznie zatrzymał się na 13 bramkach przewagi, a naszym zawodniczkom udało się też przekroczyć barierę 40 zdobytych goli. Ze Szwajcarią o komplet zwycięstw Polki mogą zakończyć eliminacje z kompletem zwycięstw, chociaż należy oczywiście pamiętać, że wśród nich są dwa walkowery za spotkania ze zdyskwalifikowaną Rosją. W niedzielę nasza reprezentacja zmierzy się w Lubinie ze Szwajcarią, z którą w pierwszym starciu wygrała 31-22. Początek meczu o 16:15. Litwa 27:40 Polska